×

The Chaser [Chugyeogja]

Miało być tak:

If the remake of Infernal Affairs (The Departed) won all those Oscars then a re-make of this movie will surely clean up. Its one of those movies that just doesn’t let up. At any given time there are at least three threads to the story, each of which keeps you on the edge of your seat. I actually had to stop it at one point so I could calm down a bit.

The acting by everyone involved is very believable and that makes it quite harrowing at points. I don’t want to give away a single thing about the story but what I can say is that its an absolutely brilliant twist on a story that has been done many times before.

If you are going to see just one foreign film this year then let it be this one.

Ale nie było 🙁

Film zły nie był, ale żeby aż tak się zachwycać to ja nie wiem – pewnie standardowo się nie znam. Obejrzałem z ciekawością (czekanie na zapowiadanego twista pewnie mi pomogło… jakże wielkie było… nevermind ;P) do końca i utwierdziłem się w przekonaniu, że na koreańskie kino warto stawiać (muszę się na nowo wciągnąć, bo coś zaniedbałem skośnookich z Korei Południowej), ale nie bezkrytycznie.

Bohaterem filmu, który zadebiutował na tegorocznym festiwalu w Cannes i podobno miał spore szanse na Złotą Palmę, jest policjant (były? chyba nie do końca zaczaiłem), który dorabia (zarabia?) na sutenerstwie. Pewnego dnia z niesmakiem stwierdza, że konkurencja podbiera mu dziewczyny, które odchodzą jedna po drugiej bez śladu, i postanawia rozeznać się w sytuacji. A sytuacja z lekka wymyka mu się spod kontroli.

„The Chaser” to solidny thriller rozgrywający się w przeciągu jednej nocy. Bohaterowie, w obowiązkowo padającym deszczu, toczą między sobą zaciętą rozgrywką, która toczy się wokół pewnej z kobiet, a dzień przyniesie rozwiązanie. Jakie? Gorsze niż się spodziewałem. Choć może spodziewałem się za dużo (to na pewno, pod sam koniec filmu z nadzieją w głosie powiedziałem do siebie w myślach: „a teraz przez okno wleci Spiderman”).

Na IMDb twierdzą, że film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach i to by trochę usprawiedliwiało go pod kątem moich zarzutów, o których za chwilę, ale jakiegoś wiarygodnego potwierdzenia tej informacji tam nie znalazłem. A gdzie indziej nie chciało mi się szu… a zresztą, kuknę na gugle i obaczymy, co wynajdę… No rzeczywiście, wygląda na to, że film oparty na faktach. A przynajmniej jednym, dość konkretnym. Tak czy siak:
– za dużo zbiegów okoliczności (wiadomo jak to jest z większością filmów na faktach: however film oparty jest na faktach, to niektóre wydarzenia zostały udramatyzowane (jest takie słów?) dla potrzeb filmu; podejrzliwa ze mnie bestia, a co!)
– policjanci za głupi – nie no, Koreańczycy podobno narzekają na policję, ale żeby aż takimi jełopami byli ci policjanci jak w filmie? Nie wierzę, Danusiu.
– charakterystyczne aktorstwo – trza byc przyzwyczajonym, do tych półprzygłupich min – co ciekawe – aktorzy grający w rolach głównych zwykle robią takich min o dużo mniej – pewnie dlatego obsadzają ich w głównych rolach…
– sporo scen z gatunku: WTF?

Innymi słowy: solidnie, ale bez polotu. 4(6)
(635)

Powiadają, że Christopher Nolan nakręci remake’a z Leo Di Caprio w roli głównej.

Podziel się tym artykułem:

Jeden komentarz

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004