…sporo rzeczy, ale w okolicy wielu z nich jest kilka osób, które pewnie nie chciałyby bez konsultacji ze mną widzieć się na moim blogu, więc skupię się na tych rzeczach, w okolicy których ich nie ma. Tych rzeczy wiele już nie będzie 😛 Zatem widziałem:
Rewolucyjny pomysł na tynkowanie. W promocji z krzywym horyzontem.
Skrzyżowanie ulic Karowej i Krakowskiego Przedmieścia. Tę pierwszą znam z OS-ów, a drugą z telewizji. Oczywiście OS-y też z telewizji.
Zakaz wjazdu, na którym myślałem, że jest napisane „Nie dotyczy Prezydenta RP” a dopiero potem dotarło do mnie, że w napisie na tym znaku nie ma nic niezwykłego.
Grupkę miejscowych malarzy. Przez długi czas od momentu pierwszego oglądnięcia zdjęcia myślałem, że ta fotografia przedstawia dwa znaki drogowe.
Parę młodą numer 1.
Przystanek konnego omnibusa. Znaczy się jakiś mądry to musiał być koń, innego wyjścia nie ma.
A nawet dwa mądrych konie.
Budowę Stadionu Narodowego. Muszę kiedyś przejechać w końcu na drugą część Wawy. Najwyższy czas.
Powstańczą barykadę.
Papugę kataryniarza.
Kataryniarza.
Oddział niemieckich okupantów, którzy o mało mnie nie podeptali.
Dorożkę wzór Londyn v. 2.2009
Flagę.
Kolorowe koniki.
Pomnik powstańców.
Niemieckich okupantów, którzy przechodzili przez ulicę w miejscu niedozwolonym.
Danutę Stenkę po liftingu.
Połączenie historii z nowoczesnością.
Nieznanych mi żołnierzy na Grobie Nieznanego Żołnierza.
Fontannę rzekomo podobną do fontanny Treviso (c) Mój Ojciec. Nie wiem, co z tym horyzontem…
Głodną pannę młodą z Pary młodej numer 2.
Tajemniczo zamglonego pana z gołębiami.
Franciszka Liszta.
Wieloryba.
Pawia.
Parę młodą numer 3.
Pana z fretką.
Parę młodą numer 79. Par numer 4, 5, 6…77, 78 nie sfotografowałem.
Ptaka.
Rybę.
Własność ambasady Indii.
Budowę stadionu Legii. Nie martwcie się, nie zaparkowałem.
Plakat najmodniejszej komedii roku. W końcu coś na temat.
No i to z grubsza tyle.
Podziel się tym artykułem:
