×
zdjęcie z filmu dokumentalnego Pianoforte (2023), reż. Jakub Piątek.

Pianoforte. Recenzja dokumentu o Konkursie Chopinowskim. HBO Max

Filmem dokumentalnym Jakuba Piątka byłem podekscytowany, gdy tylko po raz pierwszy o nim usłyszałem. Czy spełnił wysokie oczekiwania? No nie spełnił. Recenzja filmu Pianoforte. HBO Max

O czym jest film Pianoforte

Pianoforte w reżyserii Jakuba Piątka to produkcja dokumentalna przyglądająca się występom kilkoro młodych pianistów podczas XVIII Konkursu Chopinowskiego. Wybaczcie, że nie będę wymieniał ich z nazwiska, choć pewnie dobrze by to zrobiło pod SEO. Idea filmu była taka, że twórcy wybierają sobie kilkoro konkretnych pianistów i towarzyszą im z kamerami nie tylko podczas konkursu, ale też obok niego, jak również przed nim, przypatrując się przygotowaniom. Całość z grubsza podzielona została na kolejne etapy konkursu, w których ze 160 uczestników zostaje jedynie dwunastka. To oni dostaną szansę na występ u boku orkiestry i zgarnięcie głównej nagrody, a także dozgonnej sławy, która zapewne ważniejsza jest niż pieniądze. A dla nich na pewno.

Zwiastun filmu Pianoforte

Recenzja filmu Pianoforte. HBO Max

Pomysłem na Pianoforte podekscytowany byłem, gdy tylko usłyszałem o nim po raz pierwszy na jakimś zagranicznym Deadlinie czy innym Variety, gdzie pisali, że film będzie miał premierę na festiwalu w Sundance. Powodem mojego podekscytowania był nie tyle temat Konkursu Chopinowskiego, do którego psychofanów nie należę i nie rzucam jobami przed TVP Kultura, że ktoś zjebał nokturn, ale forma dokumentu przypatrującego się kilku konkretnym uczestnikom i poprzez nich opowiadającego o, nazwijmy to, zawodach. Świetnie sprawdziła się bowiem kiedyś tam przy podobnych, zagranicznych produkcjach poświęconych golfowi czy konkursowi literowania. Wybaczcie, nie pamiętam tytułów. O golfie to pewnie The Short Game, a o spelling bee łatwo będzie znaleźć. Ach, no i był też jeszcze wspaniały koszykarski Hoop Dreams.

Ucieszyło mnie też, że za coś takiego biorą się polscy twórcy, których jakoś nie podejrzewałbym o dość rozrywkowy format dokumentu (nie wiem dlaczego, ale jakoś tak sobie pomyślałem, że: o, super, niby polski film, a czytam jak o zagranicznej produkcji). Uśpiło to chyba trochę moją czujność, bo mogłem się spodziewać, że Polacy będą chcieli to nakręcić po polsku. Artistiko panie. Długie ujęcia na polskiego pianistę plątającego się za kulisami i takie tam. Polak wyjdzie z kina moralnego niepokoju, ale kino moralnego niepokoju nie wyjdzie z Polaka.

W efekcie Pianoforte jest zupełnie w porządku i to wszystko. Moim skromnym zdaniem skopana została forma tegoż dokumentu, co tylko utwierdziło się we mnie przy napisach końcowych, gdy wjechały archiwalne migawki z występami głównych bohaterów w dziecięcym wieku. Wtedy pokiwałem sam sobie w głowie potwierdzając to, o czym myślałem przez cały czas. Od czegoś takiego trzeba było to zacząć, a nie kończyć! Wybierasz, zdaje się, siedmioro bohaterów, zaprzyjaźniasz ich z widzami, opowiadasz o nich na pierwszym planie, a nie w tle, robisz wszystko, żeby przed rozpoczęciem Konkursu Chopinowskiego trzymać za nich kciuki jak za własne dzieci siedzące za fortepianem! A potem to już wjeżdżają emocje czysto sportowe, które zna każdy, kto spocony trzymał kciuki za to, żeby młody i obiecujący 30-letni Alek Zniszczoł w końcu wygrał jakiś turniej skoków. Nie ma żadnego znaczenia, że to film o etiudach f-moll.

Tak się nie stało. Piątek wrzuca swoich bohaterów w sam środek opowieści i na dobrą sprawę trudno się połapać, o kim opowiada w tym filmie, a kto nawinął się przed kamerę ot tak przy okazji. Jednych przedstawia lepiej, innych dużo gorzej, a gdy przychodzi czas na wstawki pozakonkursowe, to jest na nie o dużo za późno. Nie ma okazji do nawiązania bliższych więzi z bohaterami, których przez to traktuje się zbyt powierzchownie. O, ten to zjeb, ten wyluzowany, tamten to robot, a jeszcze inny taki i siaki i se winko pije i Metallicę pogrywa w lounge barze. A wszystkich i tak zjada z pantoflami ruska nauczycielka gry na fortepianie, która zasłużyła na swój solowy występ, a nie drugi plan w pianistycznych Avengersach.

Poprzez to artystyczne podejście do formy dokumentu gubi się bohaterów, w zamian za co gra się na odpowiednich strunach miłośnikom sztuki wyższej, którzy porównanie Konkursu Chopinowskiego do sportu skwitowaliby kulturalnym „no, kurwa, nie!”. Pianoforte celuje w tychże miłośników sztuki wyższej i dla nich być może arcydziełem. Reszcie pozostaje wydłubywanie tych kulisów wielkiego, artystycznego wydarzenia, których jest w Pianoforte sporo. Czuć klimat czegoś większego, a równocześnie udało się wydobyć ludzkie odruchy u tych ćwiczących gamy od noworodka artystów. Trzeba było jednak fedrować jeszcze głębiej, bo pytanie o to, czy Konkurs Chopinowski jest wydarzeniem wysokokulturalnym z miłością do muzyki na pierwszym planie, czy może jedynie turniejem cyborgów, które co prawda się nie mylą, ale zapłaciły za to wszystkim – pozostaje otwarte.

(2610)

Filmem dokumentalnym Jakuba Piątka byłem podekscytowany, gdy tylko po raz pierwszy o nim usłyszałem. Czy spełnił wysokie oczekiwania? No nie spełnił. Recenzja filmu Pianoforte. HBO Max O czym jest film Pianoforte Pianoforte w reżyserii Jakuba Piątka to produkcja dokumentalna przyglądająca się występom kilkoro młodych pianistów podczas XVIII Konkursu Chopinowskiego. Wybaczcie, że nie będę wymieniał ich z nazwiska, choć pewnie dobrze by to zrobiło pod SEO. Idea filmu była taka, że twórcy wybierają sobie kilkoro konkretnych pianistów i towarzyszą im z kamerami nie tylko podczas konkursu, ale też obok niego, jak również przed nim, przypatrując się przygotowaniom. Całość z grubsza podzielona…

Ocena Końcowa

6

w skali 1-10

Podsumowanie : Dokumentalna kamera twórców tego filmu śledzi poczynania kilkoro pianistów biorących udział w Konkursie Chopinowskim. Odnoszę wrażenie, że wymyślona koncepcja trochę przerosła autorów, którzy niepotrzebnie skupili się na artystycznej stronie tego wydarzenia kulturalnego zamiast zaprezentować to wszystko przez pryzmat sportowych emocji.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004