W poszukiwaniu filmowych historii z twistem w ostatnich latach najlepiej zwrócić się w kierunku kinematografii hiszpańskiej. Od jakiegoś czasu podążają tam usłaną twistami ścieżką i nieźle im to wychodzi. Tajemnica Marrowbone to kolejna udana produkcja z tej właśnie twistowej półki. Recenzja filmu Tajemnica Marrowbone.
O czym jest film Tajemnica Marrowbone
Rose (Nicola Harrison) wraz z dziećmi przybywa do położonej na amerykańskim odludziu rezydencji Marrowbone, w której wychowywała się jako dziecko. Wielki dom od lat stoi pusty czekając i niszczejąc. Jest rok 1969, a pięcioosobowa rodzina przyjeżdża tu z Wielkiej Brytanii. Uciekają przed bliżej nieokreślonym koszmarem z przeszłości, o którym chcą szybko zapomnieć i mają nadzieję na to, że w Marrowbone im się to uda. Okolica jest sielska i spokojna, wymarzona, żeby zacząć wszystko od początku. Cieniem na wszystkim kładzie się jednak choroba Rose, która wkrótce doprowadza do jej śmierci. Dzieci obiecują konającej matce, że zawsze będą trzymały się razem i nie dadzą się rozdzielić. Jest z tym pewien problem, bo najstarszy syn Jack (George MacKay) nie ma jeszcze 21 lat, by móc zostać prawnym opiekunem Billy’ego (Charlie Heaton), Jane (Mia Goth) i Sama (Matthew Stagg). Wobec tego rodzeństwo postanawia trzymać w tajemnicy wieść o śmierci matki i jakoś doczekać do 21 urodzin Jacka. Jedyną przyjaciółką dzieci Rose jest mieszkająca po sąsiedzku bibliotekarka Allie (Anya Taylor-Joy), którą poznają podczas wędrówek po okolicy. Spędzają razem bardzo udany dzień, a wkrótce Jack zakochuje się w sympatycznej Allie i spędza z nią coraz więcej czasu ku rosnącemu niezadowoleniu Billy’ego. Niedługo potem okazuje się jednak, że Billy i reszta mają o wiele większy problem. W rezydencji Marrowbone straszy, a przerażające odgłosy dochodzące ze strychu i ścian są coraz bardziej niepokojące.
Recenzja filmu Tajemnica Marrowbone
Każdy, kto widział wszelkie Sierocińce (scenarzysta Sierocińca Sergio G. Sánchez napisał i wyreżyserował film Tajemnica Marrowbone), Oczy Julii i inne Kręgosłupy diabła wie, o co chodzi i jak to wygląda. Hiszpanie swoimi twistami atakują kina już od dawna, ale trzeba przyznać, że ta pierwsza fala straszydeł w większości miała sporą wadę, jaką była nuda. Tymczasem ostatnio można odnieść wrażenie, że udało im się tę nudę w pewnym stopniu wyeliminować. Ewoluowały też same historie, bo hiszpańskie twisty rozpleniły się już nie tylko w straszydłach, ale i thrillerach pokroju Contratiempo i El Cuerpo. Tajemnica Marrowbone to straszydło, ale bardziej od hiszpańskiego horroru pasuje do przegródki z hiszpańskimi filmami z twistem. Podobnej historii nie powstydziłby się też Stephen King.
Tajemnicza Marrowbone to również filmowa baśń, a cały film utrzymany jest w takim właśnie baśniowym klimacie. Niewinne dzieci kontra zło, sielankowe krajobrazy ze skałą w kształcie czaszki i narracja z offu, która sprawia wrażenie opowiadanej nam przez rodziców bajki. To również specjalność latynoska, czego dowód można znaleźć choćby w zbliżających się wielkimi krokami Oscarach, gdzie rządzi i dzieli Guillermo del Toro ze swoim Kształtem wody. I choć realizacyjnie Kształt wody jest o wiele bardziej okazały, to jednak z pojedynku tych dwóch filmów zwycięsko dla mnie wychodzi Tajemnica Marrowbone. Jednej i drugiej produkcji nie ma za bardzo co porównywać – poza baśniowym klimatem niewiele je łączy – ale Kształt wody jest filmem zdecydowanie przereklamowanym i przekombinowanym, a Tajemnica Marrowbone przynajmniej nigdy nie udaje, że chce być czymś więcej niż solidnym rzemiosłem.
Choć i tak oba te filmy godzi Labirynt fauna.
Mimo że Tajemnica Marrowbone to produkcja hiszpańska, to w pełni anglojęzyczna z ciekawą niehiszpańską obsadą, która z niejednego straszydła już chleb jadła. Anna Taylor-Joy terminowała w The VVitch, Mia Goth w Lekarstwie na życie, Charlie Heaton w Stranger Things (przyszedł do Tajemnicy Marrowbone z dokładnie tą samą miną), a George’a MacKaya niedługo zobaczymy w intrygująco zapowiadającym się Ghost Stories.
(2375)
Ocena Końcowa
7
wg Q-skali
Podsumowanie : Matka z czwórką dzieci szuka schronienia w zaniedbanej rezydencji, w której straszy. Która to już udana hiszpańska produkcja ze sprytnie obmyślonym twistem? Baśniowy klimat tylko dodaje jej klasycznego uroku.
Podziel się tym artykułem:
Gdzie to wyszło?
Kurde, ludzie, mamy XXI wiek, wszystko jest w tym samym miejscu co wszystko :).
Albo tak mniej obcesowo :): nie mam żadnych megatajnych dojść. Czasem coś obejrzę przedwcześnie na Netfliksie, ale to nie jest ten przypadek.
Spoko, widzę, że wylazło na zachodzie na BR już, wystarczyło napisać, myślałem może że ktoś to cichaczem do kina wprowadził albo rzucili na jakimś netfliksie…
Kumam. Netfliksy oznaczam. W sumie jeśli gdzieś coś leci na pokazach specjalnych to chyba też. Chyba, bo rzadko się zdarza, żebym na takich wylądował :).
Film fajny, Sanchez dał radę jako reżyser, aczkolwiek trochę trudno uwierzyć w wątek tego ich starego (więcej nie piszę, by nie spoilerować).
Ano trudno, vide np. taki film Darabonta na podstawie Kinga.
Jacy tajniacy :).
Tzn. który z trzech masz na myśli? Mi ten wątek z ojcem, który … a oni myślą, że on … a on … 😀 to bardziej przypomina inne filmy, np. dwa hiszpańskie thrillery albo taki telewizyjny thriller z MacGyverem w roli badguya… 😛
Taa, przesadziłem z tajnością :).
SPOILERY
W „Skazanych na Shawshank” Andy wykuł dziurę w skale. Co prawda miał na to 19 lat, a nie AFAIR pół roku, ale z kolei ojciec musiał chyba tylko trochę pogrzebać przy deskach, żeby się wydostać.
A, o to Ci chodziło. 😀 No tak, tym bardziej że jakoś był takim miszczem [spoiler] że wpadł tam przez komin bez żadnej liny czy drabiny.