×
Bruce Campbell w serialu Ash vs Evil Dead

Serialowa jesień zapowiada się ciekawie, czyli solidna porcja zwiastunów

Zbombardowali nas zwiastunami. Comic Con to dobra okazja do zaatakowania widza wszystkim, co ma się w zanadrzu najlepszego. Pojawiają się oficjalne zwiastuny filmów, wycieknięte zwiastuny filmów, aż w końcu tu nas interesujące (w tym wpisie znaczy się) – zwiastuny seriali, które będziemy mogli zobaczyć w nadchodzących miesiącach. Rzućmy szybko okiem co tam ciekawego ma nam do zaprezentowania telewizja.

The Bastard Executioner

Nowy serial Kurta Suttera, twórcy Synów Anarchii (na wypadek, gdyby ktoś nie zauważył w zapowiedzi) na razie zajawia, że coś takiego jest w toku powstawania i właściwie to wszystko. Uwagę zwraca siwowłosa Gemma vel Peggy Bundy AKA Żona Reżysera, no a przynajmniej moją zwróciła. Poza tym jakoś tak biednie to wygląda. Będziemy mądrzejsi, gdy nabierze kształtów zwiastuna.

Heroes Reborn

Swoją przygodę z Heroesami zakończyłem, o ile mnie pamięć nie zawodzi, na pierwszym odcinku drugiego sezonu. Nie wiem nawet, do ilu sezonów dociągnęli. Trzech? Tak czy siak, choć powyższy zwiastun prezentuje się efektownie, to nie do końca wiem, czy jest sens oglądania tego serialu. Bo jeśli a). kontynuuje historię zakończoną w oryginalnym serialu, to przecież nie będę nadrabiał czegoś, co mnie znudziło, żeby być na bieżąco z nowym sezonem; b). opowiada zupełnie nową historię, to przecież od czasu Heroesów seriali i filmów o superbohaterach namnożyło się tak dużo, że jeszcze jeden to już chyba za dużo.

Logika podpowiada, że starzy bohaterowie pojawią się na chwilę, a do maks trzeciego odcinka zabawa zacznie się na nowo z bohaterami nowymi. Choć to wyjątkowy strzał, bo nawet nie wiem, kto był bohaterem w dalszych sezonach i a nuż właśnie ich było w tym zwiastunie najwięcej. Ja poznałem ze cztery osoby z oryginału.

Fear the Walking Dead

Spin-off The Walking Dead wystartuje jeszcze latem, ale już można kręcić nosem, że nie wygląda to tak, żeby chciało się rzucić wszystko i oglądać. W teorii brzmi nieźle – oto poznajemy przyczyny wybuchu zombieapokalipsy i śledzimy zagładę ludzkości. W praktyce już zwiastun przynudza. Szczególnie gdy porównać go do:

The Walking Dead, s6

Ło panie! Kto by chciał jakieś nudy ze spin-offa oglądać, kiedy można to zrobić tak!

Wzięliby się lepiej za mój pomysł regionalnych The Walking Dead. The Walking Dead: Poland #oglądałbym

Ash vs Evil Dead

Mój ulubiony horrorowy bohater powraca – magnetofon Panasonica! 🙂

Można narzekać, że wszystkie dobre pomysły się skończyły i teraz w kinach i telewizji same odgrzewane kotlety. Można, a nawet trzeba, ale zobaczysz coś takiego jak powyższy zwiastun i zaraz wytrąca ci z ręki wszystkie argumenty.

#refleksja Jak to się wszystko zmienia. Film, o którym człowiek mógł tylko poczytać w kultowych katalogach The Best of Video i nie miał go skąd dorwać, bo rynek wideo praktycznie nie istniał, a gdy zaczął to przebicie się przez setki przypadkowych tytułów, żeby znaleźć jeden konkretny wymagałoby pracy na pełen etat. Potem seans w kinie nocnym (było coś takiego w telewizji), szesnaście razy zgrywana kaseta VHS z dwójką, którą pożyczyłeś od znajomego satanisty na długo przed Internetem.

A teraz serial telewizyjny z tego zrobili.

The X-Files

Nie jaram się, bo nigdy nie wciągnąłem się w Z Archiwum X. To było wtedy, gdy nie oglądałem seriali i uważałem je za stratę czasu. Od tej pory wiele się zmieniło, bo i seriale się zmieniły. Nevermind. Z chęcią obejrzę te nowe iksfajle, a filmik zostawiam, bo chyba po raz pierwszy nie na zdjęciach pojawiają się na nim starsi o xx lat Mulder i Scully.

Damien

Stacja A&E ma zamiar poprzerabiać na seriale wszystkie kultowe horrory? Najpierw Bates Motel (da się to jeszcze oglądać?), potem nie wiem co, bo nie śledziłem ;), a teraz Omen.

Zwiastun niezły, ale zawsze rozwala mnie na łopatki to hasło A&E – Be Original

I jeszcze kilka zwiastunów, ale tym razem już bez dołączonego do nich kazania: Hand of God, Billions, From Dusk Till Dawn s2, Sherlock odcinek przejściowy, Into the Badlands, Colony, Outcast, The Man in the High Castle.

Podziel się tym artykułem:

7 komentarzy

  1. Co do XF to jakbym nie oglądał to bym zaczął nadrabiać tak jak FOX zaproponował akcje czyli po jednym odcinku dziennie (plus dwa filmy) i szybciej zleciałoby do premiery. Zresztą w wywiadach Carter powtarza że to kontynuacja 10 sezon, więc napewno będzie od groma nawiązań, aluzji do wcześniejszych odcinków, który nowy widz nie wyłapie. To trochę jak z ostatnim minisezonem 24 godzin, który oglądało się fajnie, ale wiadomo, że lepiej jak zna się poprzednie sezony i jakie relacje łączyły poszczególne postacie co wróciły. I jak się skusisz na serial to nie zrażaj się pierwszym słabym sezonem, poza paroma dobrymi odcinkami.
    Co do Evil Dead to miłe zaskoczenie, bo widać iż nakręcone w starym stylu czyli stare poczciwe efekty specjalne dominują a nie CGI, jakbym oglądał horror klasy B z lat 80, choć takich typowych ujęć dla tego cyklu to nie ma. Co ciekawe odcinków 10 po 30 minut czyli tak jakby 5godzinny horror. Po stacji Starz która przecież kręciła inne seriale Raimiego jak Spartakusa to jestem pewien iż na wiele mu pozwolą co widać w trailerze i klimat wydaje się być zachowany. A Campell wydaje się być w formie, nawet trochę schudł.
    Ale ja mam taki problem z trylogią ED, iż dla mnie Armia Ciemności istnieje jedynie w wersji dircut czyli z wiadomym zakończeniem, w którym Ash zaspał (inna sprawa ja myślałem że istnieje tylko wersja z takim zakończeniem). Ale nawet bez tego zakończenia dir cut jest lepszy bo dłuższy od kinowej wersji i jak się mam przestawić na kontynuacje kinowej wersji a nie dircut (inna sprawa że w Polsce tylko dircut wyszedł jak pamiętam na VHS). Choć w sumie ED 2 to niby kontynuacja była jedynki a jeśli mnie pamięć nie myli to był bardziej remake.
    A tak na marginesie, ciekawe czy to chwilowa moda czy stała zmiana, bo po Mad Maxie i z materiałów jakie oglądałem o Star Wars 7 serial Sama Raimi to kolejna produkcja gdzie dominują tradycyjne efekty i kaskaderka a CGI ograniczone do niezbędnego minimum.
    Tak samo jak moda panuje na pastisze lub filmy w stylu lat 70, 80 (Gość, Coś za mna chodzi,film z Dexterem Morganem i Johnsonem i wiele innych, nawet francuzi kręcą takie filmy jak np. La French) i zaskakująco dobre. Zaczeło sie od horrorów a przeszło na inne gatunki.

  2. A jeśli nie masz ochoty na całość nadrobienia XF przed 10 serią czyli około 200 odcinków to można obejrzeć wybrane. Sam jak robię sobie maraton to poza pierwszym maratonem po zakończeniu serialu w 2002 roku oglądam jedynie odcinki dobre/bardzo dobre a kicze/słabe/średnie/przyzwoite omijam czyli głównie te najlepsze. Ogólnie to tak z około 50 odcinków nie oglądam, ale to też tak że każdemu co innego się podoba/nie podoba, choć w przypadku słabych odcinków XF raczej wśród fanów panuje zgodność jakie lepiej omijać (choć jest kilka które „polecam” nowym fanom tak dla równowagi by zobaczyli jak XF potrafi być słabe i kiczowate np. Space, FPS, Lord of the Flies). No i każdy mytharc oglądam nawet jak czasami to bywa trudne, które ogólnie są fajne jesli kupuje się tą konwencję tak jak ja z wielkim przymrużeniem oka (światem rządzą małe zielone ludziki współpracujące z rządem USA). Więc jeśli chcesz to polece Ci odcinki które warto obejrzeć. A warto też zobaczyć by sprawdzić jak radzili sobie dawniej panowie co wypłyneli m. in. na tym serialu i mam na myśli współtwórce sukcesu 24 godzin i Homeland jak Howard Gordon czy twórce Breaking Bad, który chyba nie napisał żadnego słabego odcinka zarówno zwykłego standalonu (głównie psychopaci, mutanci), komedii czy eksperymentu. Mój ulubiony autor skryptów XF obok Darina Morgana i Cartera i jeden z najbardziej oryginalnych.

  3. I właśnie Gilligana najbardziej szkoda ze stałej ekipy scenarzystów co byli od początku do końca, iż nie wróci, choć wiadomo że napisałby góra jeden odcinek, gdyż zajęty jest obecnie 2 serią BCS, który to serial co nie dziwne udał się, przynajmniej 1 seria jest bardzo dobra.

  4. A ile tych odcinków najbardziej wartych polecenia by było? 🙂 Bo z jednej strony na pewno nie chce mi się nadrabiać iksfajli nawet ograniczonych do wybranych odcinków i nie chcę Ci czasu zajmować, bo potem pewnie odpadnę przy jednym odcinku. A z drugiej strony takie The Best of to chętnie bym zaliczył, przy czym takie najlepsze z najlepszych, nie patrząc na to, czy się ułożą w całość potrzebną do nowego sezonu. Bo i tak myślę, że tak go zrobią, że całe stare sezony streszczą w 30 sekund przed napisami :).

    Całego to na bank nie przebrnąłbym, ani nawet nie mam ochoty zaczynać. Tyle nowych seriali jest do nadrobienia, że niestety stara telewizja jest już dla mnie… stara.

  5. Z tym „best of” to można się nieźle naciąć, śmieszne, ale właśnie w przypadku nadrabiania „Archiwum z X” coś takiego zaliczyłem. Przeglądałem sobie na necie wszystkie top listy i wybrałem z tego kilka odcinków. Ale jakoś tak się złożyło, że ludki za najlepsze uparli się uważać wszystkie odcinki parodystyczne. Czyli te najmniej klimatem przypominające XF. Jakiś dziwy jestem ale później odkryłem, że bardziej podobał mi się najgorszy odcinek „kanoniczny”, czyli „straszny”, niż najlepszy lekki, będący pastiszem.

  6. Devingel bo właśnie tak jest że 99.9% odcinków uważanych za najlepsze to są te parodystyczne, lekkie, komediowe, bo klimat XF to nie tylko horror/thriller/sf ale też parodia, pastisz, eksperyment (a w tym przypadku to wcale nie oznacza komedii też). W tym serialu najwiecej jest eksperymentów, nawet chyba Buffy bije pod tym względem. Wogóle najlepsze eksperymenty tworzył Darin Morgan, który jest bardzo leniwym scenarzystą bo pisał tylko dla Cartera i do jego seriali jak XF i Milenium i w serialach jego brata Glena Morgana (choć określenie jego odcinków komedią to błąd), Carter i twórca Breaking Bad. Dla mnie najlepsze sezony to 4, 5, 8 ale też 6 i 7 gdzie najwiecej jest bardzo specyficznych odcinków. Klimat XF to nie tylko psychole, mordercy, mutanci i małe zielone ludziki, ale eksperymenty, komedie. Jak sam Carter przyznał że najlepszym co w XF jest to elastyczność gatunkowa, tutaj chyba przewinął się prawie każdy gatunek filmowy jaki jest.

    Pewnie nie będzie żadnego streszczenia bo w miedzyczasie była kinówka jeszcze a akcja toczy się po kinówce.
    Quentin może zróbmy tak polecę ci kilka odcinków z 1 serii i bo reszta jest średnia/słaba, a odcinków nie wiele.
    Pilot, Deep Throat (odcinek nie jakiś super ale pojawia się ważna postać), Squeeze, Ice, Fallen Angel, Beyond the Sea, E. B. E., Darkness Falls, Tooms, The Erlenmeyer Flask z czego tak naprawdę wart uwagi jest Ice nawiązujący do wiadomego filmu Carpentera jak Thing i Beyond the Sea z Bradem Douriffem oraz Darkness Falls i finał 1 serii. Więc za wiele do nadrobienia nie ma bo z 24 tylko 10 które warto nadrobić z różnych powodów. Ale ostrzeżenie 1 seria się bardzo zestarzała, nawet w tych dobrych odcinkach, zwłaszcza efekty specjalne, ale nadrabiają te odcinki klimatem.
    No i aktorzy bardzo drewniani są miejscami, nawet Anderson, ale nie dziwne, bo to jej pierwsza czy druga rola tak naprawdę, miała wtedy z 24 lata. No i te ich fryzury, ubrania, te wielkie komórki, w sumie rozbraja mnie ten 1 sezon nieporadnością całej ekipy.
    Duchovny nie jest jakiś super aktorem ale później pokaże że potrafi grać, ale to gdzieś tak od 2 serii. Ciekawe czy zauważysz jak w Darkness Falls, Tooms, Erlenmeyer Flask próbują ukryć ciąże aktorki:-)
    Jeśli się nie zniechęcisz polecę Ci kolejne w tym odcinki twórców 24 godzin i Breaking Bad, mojego ulubionego showrunnera. Nie „polecam” Ci np. Space bo to jeden z najgorszych w serialu, kicz jeden z najwiekszych. Inna sprawa że kolejne serie już się tak nie zestarzały. A jak nie spodoba Ci się ani jeden odcinek to nie zniechecaj się bo dalej jest tylko lepiej.
    Wogóle taką mam zasade w serialach że jak nie spodoba mi się kilka odcinków pierwszych tak około do 4 epizodu to dalej nie oglądam i zdałem sobie właśnie sprawe, że jakbym teraz nadrabiał serial to do 1×05 podobał by mi się tylko Squeeze i teraz bym porzucił serial. Ale wiadomo że w latach 90ych oglądało się wszystko nowe co puszczała telewizja a seriali z lat 90 dobrych nie wiele było bo jedynie Twin Peaks (choć to bardziej lata 80, bo 1 seria z 1989), XF, Przystanek Alaska i Milenium Cartera (niby spinoff XF ale serial jeszcze lepszy jak XF, choć na początku to nie był spinoff, do niego najlepiej pasuje określenie że to taka telewizyjna wersja Siedem Finchera z Lancem Henriksenem). Choć ja jako fan horrorów/thrillerów/SF łykałem wszystko co puszczała telewizja, tak samo moi rodzice bo oni zauważyli xf w tvp, więc i tak bym serialu nie odpuścił. W sumie z lat 80ych czyli kręconych w latach 80 seriali więcej fajnych co sie nie zestarzały seriali pamiętam jak np. Cudowne lata.
    Nie zniechęcaj się 1 serią i 2 też nie, bo w sumie tak na dobrą sprawe to jak namawiam znajomych co nie oglądali XF lub sporadycznie to tak całkowicie wciągli się gdzieś w 3 serii gdzie jest podniesienie poziomu duże i dobry poziom trwa do 8 serii łącznie (to moja kontrowersyjna opinia, z którą 99.9% się nie zgadza), ale są bardzo różne serie.
    1, 2 to takie klimaty horror, sf, thriller, w 3 niby też ale zaczynają eksperymentować zwłaszcza must see są odcinki Darrina Morgana za które pierwsze nagrody dostał serial, w 4 powrót do mroczności poza jednym odcinkiem twórcy Breaking Bad, eksperymentem, a 5, 6 i 7 seria to coraz więcej oryginalności, komedii, eksperymentów (jak odcinek czarno biały o Frankensteinie, o trójkącie bermudzkim nakręcony w całości na jednym ujeciu, o pisarzu w stylu Kinga, o dzinie spełniającym życzenia, czy XCops nakręcony jakby „na żywo, itd), 8 seria zero komedii i eksperymentów czyli UFO, potwory, psychole, to samo poza paroma wyjątkami w 9 serii, która jest najgorsza razem z 1 serią.
    To jak wróci w 2017 roku Twin Peaks to będzie mniejszy problem z nadrobieniem serialu gdyż tylko 2 serie plus jeden film a nie ponad 200 odcinków.

  7. O proszę, ja też wymiękłem po pierwszym sezonie Heroesów. A bardzo rzadko się zdarza, żebym nie kontynuował oglądania po skończeniu jednej serii. Jednym z niewielu innych przykładów jest… The Walking Dead. Strasznie mnie znużyła pierwszosezonowa opowieść, a Twoje recenzje kolejnych odcinkosezonów nie zachęciły mnie do powrotu.
    Natomiast Ash vs Evil Dead – rewelacja! Wspaniały klimat lat 80 i oryginalnej produkcji. Jeśli będzie to faktycznie tylko kilka odcinków to może się skuszę.
    Chociaż zdecydowanie lepszym i ciekawszym pomysłem jest obejrzenie jeszcze raz The X-Files. Nie da się ukryć, że tym filmikiem mnie kupili. Challenge accepted!

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004