×

Skąd się wzięły Gleeki [2] – Lea „Rachel” Michele

Urodzona 29 sierpnia 1986 roku Lea Michele swoją drogę na szczyt zaczęła prozaicznie od epizodów w filmach dla dorosłych. Tam jej „talent” dostrzegł hollywoodzki producent, który wspomina:

„Tyłkiem kręciła śpiewająco”.

Zaledwie po dwumiesięcznym treningu wokalnym (nauczyciele byli bez wyjątku wniebowzięci współpracą z nią; szczegółów nie znam 😉 ) zgłosiła się na casting do „Glee”, który również zaliczyła hłe hłe śpiewająco.

Żartuję.

Dość marnie, bo wciąż mam świńską grypę, która mi zżera pozostałości mózgu.

Zgadza się tylko data urodzin tej kolejnej nastolatki z obsady „Glee”. Nastolatki, która do pory emisji serialu kojarzona była głównie z występami na Broadwayu, gdzie zadebiutowała już w 1995 roku w „Nędznikach” („Les Misérables” doceńcie, że powstrzymałem się z erotycznego żartu dotyczącego tego oryginalnego tytułu!). Od momentu debiutu pojawiała się w wielu broadwayowskich przedstawieniach, a ukoronowaniem jej dotychczasowej kariery była rola Wendly Bergman w przedstawieniu „Spring Awakening„. Spring Awakening to „historia kilkorga młodych ludzi odkrywających siebie i własną cielesność. Porusza tematy wstydliwe, dla niektórych może nawet tabu, lecz czyni to w taki sposób, że pomimo iż pełen jest gestów i scen mogących być uznane za moralnie naganne lub wręcz gorszące wychodzi się z teatru ze świadomością, że było się właśnie świadkiem czegoś pięknego i magicznego”. Za swój występ Lea została uhonorowana nominacją do nagrody Drama Desk Award, która to nagroda przyznawana jest dla artystów związanych z wszelkimi możliwymi nowojorskimi teatrami od Broadway począwszy a na off-off-Broadwayu skończywszy. Sam zaś musical nagrodzony został aż ośmioma nagrodami Tony m.in. dla najlpszego musicalu, reżyserii, muzyki, choreografii i aktora. Lea na nominację do nagrody Tony jeszcze się nie załapała. Gdyby ktoś miał ochotę zobaczyć Leę na żywo w „Spring…” to niestety nie ma takiej możliwości, bo niecałe półtora roku temu odeszła z musicalu i została zastąpiona przez inną lasię.

I właśnie do takich momentów w trakcie pisania notki na bloga wymyślono youtube’a…

Lea urodziła się na Bronksie, a wychowała w New Jersey. Matka pielęgniarka pochodzenia włoskiego, ojciec właściciel sklepu pochodzenia hiszpańskiego (prozaicznie, nie to co w serialu). Dobra koleżanka Jenny Ushkowitz, z którą zna się od ósmego roku życia. Tak, wiem, nic Wam nie mówi nazwisko jej koleżanki. To ta azjatycka jąkała z „Glee”. Po drodze pomiędzy „Nędznikami” a „Spring…” było w musicalowej karierze Lei kilka przystanków, wśród których znalazły się x-planowe role w „Ragtime’ie”, „Skrzypku na dachu” i „Pamiętniku Anny Frank”. Jeśli zaś chodzi o jej karierę w serialach i w filmach to jest ona tak nikła, że praktycznie rzecz biorąc można powiedzieć, że „Glee” to jej telewizyjny debiut. Choć jak się ktoś będzie chciał czepiać, to będzie miał rację 😛

Wróble ćwierkają o romansie pomiędzy Leą, a Corym „Finnem”, ale póki co nic nie jest pewne poza tym, że Lea mieszka razem z dwoma kotami Claude i Sheilą, które przygarnęła razem ze swoją byłą współlokatorką Dianną Agron, czyli kolejną dziewczyną z obsady „Glee”, a konkretniej z Quinn Fabray.

Tak jak Cory wystąpił u Conana, tak Lea wystąpiła u Lettermana. Nie powiedziała wiele ciekawego poza tym, że w Australii razem z dwójką innych aktorów z „Glee” strzelili sobie tatuaże:

Nie mogę ogarnąć jutuba i znaleźć sensownej kontynuacji tego wywiadu, więc sobie daruję. A gdyby kogoś interesował australijski wątek, to TUTAJ znajdzie sporo materiałów, których mnie się nie chce zgłębiać 😛 Poza tym może się przydadzą do innych członków obsady w przyszłości.

A wracając do tatuaży to Lea ma ich aż… cóż, źródła są rozbieżne, padają liczby od 7 do 9. Wśród nich gwiazdka, pół motylka i napisy „Imagine” i „I Believe”. A w ogóle to 10 rzeczy, których nie wiecie (no kilka już wiecie, bo macie mnie :P) o Lei (ale żeby się w Zaku Efronie kochać?):

Na koniec Lea śpiewająca „On My Own” na jakimś raucie dotyczącym praw człowieka (Human Rights Campaign 13th Annual National Dinner in Washington, DC ;P):

PS. W „Late Night” z Leą Michele na banjo wymiótł konkurencję Steve Martin:

PS2. Gdybym wiedział, że tyle rzeczy da się wygrzebać o Lei w necie to nie zaczynałbym od gópiego żartu mającego na celu tylko i wyłącznie wydłużenie tej notki.

PS3. Jeśli TO jest rzeczywiście twitter Lei Michele, to kocha ona „Zmierzch” i „Vampire Diaries”… No comments ;P

PS4. Niestety, i bardzo żałuję, nie udało się nigdzie znaleźć jej gołego tyłka.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004