Mam wielką ochotę na obejrzenie sobie dzisiaj „Drag Me to Hell”. Problem w tym, ze polska premiera chyba do końca nie jest znana, a już na pewno nie przypada na dzień dzisiejszy. Fuck. Jedni mówią „19 czerwca” (przeżyję), drudzy „na jesieni” (co oznacza, że na pewno zobaczę to wcześniej), a ty człowieku weź i czekaj.
Nawiasem mówiąc, polski tytuł tego nowego filmu Sama Raimiego – „Wrota do piekieł” – przypomniał mi jeden z ulubionych filmów mojego dzieciństwa – „Wrota piekieł”. Ostatnio gdzieś go nawet dorwałem i może zapuściłbym jakąś powtókę z rozrywki? Problem w tym, że często film oglądany po latach za bardzo traci na swojej zajebistości i niektóre warto pozostawić w sferze miłych wspomnień… Zwiastun „Wrót piekieł”:
Tak, ten młody to Stephen Dorff. Swoją drogą ciekawe, czy film z gatunku „Kiddie-Horrormovie” miałby szansę powstać dzisiaj w świecie cholernego i wszechwładnego PG-13. (GOTO *)
No proszę, co za czasy. Na YT można obejrzeć cały film. Zaczyna się tutaj:
* OUU, shit. Będą remake robić. Naprawdę strach się bać. Film wyreżyseruje niejaki Alex Winter, a zrealizowany zostanie (film, a nie Alex Winter) w technice 3-D. Filmu należy się spodziewać w przyszłym roku.
***
Dopiero co pisałem o „Terminatorze: Ocalenie„, a tu już (któż by się spodziewał! ;P) ćwierka się o piątej części (sprawa nie jest dziwna, bo o nowej trylogii ćwierka się od dawna, ale może warto by było poczekać z gdybaniem choć na to, aż film opuści kina).
Tak sobie pod koniec czwórki myślałem: „no dobra, a co jeśli jeszcze jakaś filia Skynetu była pod Lublinem?”, ale niestety taka lokacja nie została wzięta pod uwagę przez producentów ewentualnej piątki. Wojna Ludzie Vs. Maszyny ma się przenieść w okolice Londynu. Niestety reszta informacji zachęcająca nie jest. Otóż akcja filmu ma się toczyć w 2011 roku, do którego przenosi się w czasie John Connor. Jakoś mnie to nie „eksajtuje”.
A zresztą „T:O” i tak daje dupy w boksofisach i nie wiadomo czy będzie się za co przenosić w czasie do tego Londynu.
***
Tylko dla odważnych: goły patison na planie drugiego „Zmierzchu„:
Jest też pierwsza fotka Dakoty Fanning z tegoż samego filmu:
***
„Sam Worthington – jak on ma być gwiazdą jutra, to ja dziękuję. Aktor jak aktor, ale w kategorii „z twarzy podobny zupełnie do nikogo” zajmuje czołowe miejsca” – tak pisałem dopiero co o Worthingtonie, ale on zdaje się mieć w anusie moją opinię na jego temat i póki żelazo jest gorące (hłe hłe) to je kuje. „Avatar” Camerona to nie wszystko, wkrótce zobaczymy go w remake’u (bo po co w ogóle coś nowego wymyślać) „Zmierzchu tytanów”. Są pierwsze zdjęcia Sama:
No ale fakt faktem, poklatkowe efekty wypadałoby odświeżyć (uwaga, klip z ekstremalnie beznadziejną muzą):
***
A wracając do „Terminatora: Ocalenie” to pojawił się telewizyjny zwiastun, w którym zobaczyć możemy Hulka… wróć… Arnolda Schwarzeneggera!
***
A w ogóle to… spać mi się chce.
***
Tak, zdecydowanie chce mi się spać. Koniec więc. A na koniec fajowy trailer [REC] 2
Podziel się tym artykułem:


