Biedna ta Elisha Cuthbert. Co trochę ktoś ją porywa. Jak nie w „24”, od którego to serialu wzięło się tytułowe określenie, to znów w najnowszym filmie z jej udziałem, który dodatkowo wzbudza oburzenie promującym go plakatem.
Kontrowersyjne plakaty do filmu „Captivity” zostały szybko usunięte z billboardów w Los Angeles i Nowym Jorku. Opinii publicznej nie spodobał się sadyzm plakatów. Za kampanię odpowiada firma After Dark. Rzecznik Lionsgate tłumaczył, że studio nie wiedziało o tym, jak wyglądają reklamy i ich nie zatwierdziło. Gdy tylko się z nimi zapoznało, a także z reakcjami na nie, natychmiast nakazało After Dark usunięcie billboardów.
*
A ja ze swojej strony pragnę pogratulować udanej kampanii promocyjnej.
Podziel się tym artykułem: