W 1994 roku do wydawcy niewielkiego czasopisma „Asian Trash Cinema” wysłano list, który wskazywał na ścisły związek „Reservoir Dogs” z filmem „City on Fire”. Diana Bowman napisała: „Powód, dla którego piszę, jest taki, że muszę zrzucić ten kamień z serca. Jak wiecie, Quentin Tarantino jest w centrum uwagi jako autor filmu „Reservoir Dogs”. I słusznie. Cieszyłam się z tego bardzo… do czasu aż zobaczyłam film Ringo Lama z 1987 roku „City on Fire”… Chcę wskazać na rażące wykorzystanie tematu filmu Lama przez Quentina Tarantino. Nie ma wątpliwości, że oba filmy to jedno i to samo. Jasne, „Reservoir Dogs” są wprawdzie inaczej skomponowane i opowiadają historię z punktu widzenia włamywaczy, a nie z perspektywy zakamuflowanego gliniarza, ale istnieje po prostu zbyt wiele uderzających podobieństw, aby uznać je za przypadkowe”.
– Taka jest właśnie dola pisarza – mówi Quentin Tarantino, który przywołuje wiele przekonujących argumentów na swoje usprawiedliwnie, łącznie z takim, że „Reservoir Dogs” zostały porównane do tak wielu filmów, iż nie mogą być remake’em żadnego z nich. Quentin zgadza się, że „City on Fire” miało „decydujący wpływ” na jego film, ale mówi, że jego krytycy pomijają szczegóły, które nie pasują do ich teorii.
„Kradnę z każdego filmu jaki kiedykolwiek nakręcono” – powiedział QT w wywiadzie dla „Empire” w listopadzie 1994 roku. „Uwielbiam to”.
„Quentin Tarantino, człowiek i jego filmy” Jami Bernard
Podziel się tym artykułem:
