×

„Lost” 3×05 – „The Cost of Living”

Choćbym nawet chciał o czymś napisać, to nie ma o czym. Odcinek jeszcze gorszy od poprzedniego. 35 minut prawdziwej nudy, halucynacji i plątania się po lesie. Szczególnie wyraźnie widać tę nudę w kontraście do tych momentów odcinka, w których coś się działo. Kilka minut w Perle, masakra w kościele czy w końcu najlepsza scena w całym odcinku rozegrana pomiędzy Jackiem, Juliet i telewizorem. Widać, ze serial ma wielki potencjał i gdyby się nie rozdrabniali, to naprawdę byłoby świetnie. No, ale się rozdrabniają i przez to co odcinek 30 minut zupełnie do niczego niepotrzebne.

I w zasadzie nawet nie ma się czego czepiać, bo wszystko było takie nijakie. Balast mi w tym odcinku nie przeszkadzał. Trudno, trzeba się pogodzić z tym, że wprowadzać go zaczęli o serię za późno i tyle. Tym razem dołączenie dwójki z Balastów wyszło całkiem naturalnie i ładnie. Przy okazji trochę się rozjaśniło w temacie: 'dlaczego przez tyle odcinków pomijano Balast’. Otóż jak widać Balast jest za sprytny i gdyby wszyscy rozbitkowie się w serialu udzielali, to by się skończył po czterech odcinkach, bo już wszystko by było wiadomo.

No, ale wychodzi na to, że będą rozwlekać jeszcze dłużej. Pozbyli się jednej postaci, którą poznawaliśmy przez drugi sezon, ale dodali dwie nowe, które teraz będziemy mogli sobie poznawać. Może się nawet na flaszbaka załapią.

Wciąż nie wiadomo jakim cudem samolot z Afryki doleciał taki kawał, no i już się tego pewnie nigdy nie dowiemy. Po Eko pozostał szkielet kościoła i to wszystko. No chyba, że… ktoś powiedział, że Eko nie żyje? Może się chłopina wywinie. Twardy jest.

Bardzo, ale to bardzo marny odcinek. Tyle fabuły, żeby wytłumaczyć po co Eko postawił na Wyspie kościół. A można to było załatwić w dwóch zdaniach. W ten sposób „Lost” się nigdy nie skończy. No i coś nie wygląda na to, żeby te 6 pierwszych odcinków miało się ułożyć w miniserial. Akcja nic się znowu nie ruszyła, a przecież szósty odcinek już za tydzień, a potem przerwa. Tyle tylko brakuje, żeby uśmiercili Bena i trzymając się za ręce wrócili wszyscy razem do swoich ludzi z zapewnieniem, że Inni już im nie będą bruździć.

Serial schodzi na psy i nie widać światełka w tunelu dla niego.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004