A czy Lostowicze zostaną gwiazdami dużego ekranu to osobiście wątpię. Jako przykład można podać serialowych „Przyjaciół”. Póki grali w serialu to dostawali sporo ról i kasowali po melonie za odcinek. Myśleli, że to wystarczy żeby zrobić karierę, zrezygnowali z jedenastej serii i… i ślad po nich zaginął. Ci z „Lost” mają większą szansę, bo jest ich więcej to i wybór większy. No, ale patrzac po tym jakie filmy wybierają: Shannon dała się zastrzelić żeby móc promować w spokoju „Mgłę”, a tu film żałosny. Pewnie teraz żałuje, że dostała kulkę.
Śladem Shannon podąża Claire. Też horror i też remake klasycznego filmu. Tym razem „The Hills Have Eyes” nakręcony na podstawie starego filmu Wesa Cravena. Trailer jest zachęcający, ale który trailer nie jest.
Listę aktorów serialowych, którzy zrobili karierę można by mnożyć w nieskończoność. Sam kiedyś zebrałem ich do kupy czego efekt można poczytać tutaj: http://tinyurl.com/pxyx2 (już nie, bo ori0n usunął stronę :/) a i tak potem przypominały mi się nazwiska aktorów o których zapomniałem. Śmiało można powiedzieć, ze większość aktorów zaczynała w serialach, także ci z najwyższej półki. Jednakże lista tych, którzy nigdy więcej po roli w serialu nie wypłynęli jest jeszcze większa. Dlatego też to dyskusja czysto akademicka i nikt nie może przewidzieć jak się potoczą losy bohaterów „Lost”.
W mojej opinii głównie opieram się na przeczuciu, no może też trochę na jakimś tam doświadczeniu w filmowych tematach, ale oprócz tego jest parę powodów potwierdzających moje przypuszczenie. Przede wszystkim Tom Hanks nie jest dobrym przykładem, bo nie wypłynął na szersze wody dzięki głównej roli w kochanym na całym świecie serialu. Dlatego zastanawiając się nad przyszłością Lostowiczów trzeba brać poprawkę na to, że stali się gwiazdami właśnie dzięki serialowi i to takiemu, który odniósł oszałamiający sukces. Tak samo właśnie „Przyjaciele”. Przed tym serialem nikt o nich nie słyszał, a przez dziesięć sezonów emisji osiągnęli taki status, że kasowali okrągły milion dolarów każdy za jeden odcinek (seria ponad dwadzieścia odcinków). Hoffman za trzy miliony dolarów (w przeliczeniu) nakręcił „Ogniem i mieczem” – sześć gwiazd „Friends” kasowało w sumie dwa razy więcej za jeden odcinek – to tak żeby mieć obraz tego jak olbrzymie gwiazdy uczynił z nich serial. I nagle poczuli, że w serialu się wypalili i myśleli, że teraz zaczną grać główne role w wielkich produkcjach. Aniston jakoś się udało, ale takiej Lisie Kudrow dzisiaj nikt nie da miliona dolarów za rolę w filmie. To samo Schwimmer. Piszę o tym, bo sytuacja Lostowiczów jest podobna, bo jeszcze nie identyczna. Oczywiście ich losy mogą potoczyć się zupełnie inaczej, ale póki co słuszniejsza wydaje się być paralela między nimi a przyjaciółmi niż między nimi a Hanksem.
Z tym, że jak mówię: może być bardzo różnie i nikt tego na 100% nie wie jak potoczą się ich losy. Wszak nie sądzę żeby pociągnęłi serial 10 sezonów, a w epizodach by pojawiali się tak jak we „Friends” Sean Peen, Bruce Willis, Jean Claude Van Damme, Julia Roberts, Brad Pitt… a co za tym idzie koniec wcale nie musi być taki jak ten „Przyjaciół”.
Podziel się tym artykułem: