Dzisiaj dwa słowa o ukochanym przez wszystkich filmie „Skazani na Shawskank” [„The Shawshank Redemption”]. Wyobrażam sobie, że każdy go widział, ale na wypadek gdyby trafiły się tu jakieś „czarne owce” to ostrzegam, że w notce znajdują się poważne…
SPOILERY
… co oznacza, że to, co za moment, zdradza, to, czego lepiej nie wiedzieć przed rozpoczęciem oglądania filmu po raz pierwszy. Dlatego mam nadzieję, że jakoś uda Wam (którzy filmu nie widzieliście) się skończyć czytanie w tym momencie i nie zerkniecie na poniższe tekst i fotki. Zadanie prawie niewykonalne, ale a nóż widelec.
Ja zostawiam skrupuły… a jednak, nie mam sumienia wrzucić tej notki w takiej formie jak planowałem. Zrobię tak, że nie będzie spoilerów. Tekst będzie ogólnikowy (kto widział, ten załapie o co chodzi), a zamiast fotek, linki do nich. I w ten sposób wilk będzie syty i owca cała, tak jak na tym rysunku, na którym wilk posuwał owcę… Do rzeczy.
Jeden z bohaterów filmu siedzi sobie wygodnie w fotelu wybierając z konta pieniądze, a tymczasem za nim, inny z klientów ubrany w białą koszulę i kapelutek pochyla się nad okienkiem:
http://quentin.bocznica.org/shawshank/01.jpg
Chwilę potem nasz bohater odbiera pieniądze i wychodzi, a tu niespodzianka. Facet w kapelutku dopiero stoi w kolejce.
http://quentin.bocznica.org/shawshank/02.jpg
Tymczasem inny z bohaterów postanawia się zabić. Przykłada sobie lufę rewolweru tutaj:
http://quentin.bocznica.org/shawshank/03.jpg
A dziura po postrzale jest tutaj:
http://quentin.bocznica.org/shawshank/04.jpg
A film i tak jest genialny.
Podziel się tym artykułem: