Przeglądając sobie Onet natrafiłem na informację o tym, że podczas sobotniego finału programu Bar VIP, Michał Wiśniewski zaprezentował publiczności swój nowy zespół. Zespół ten składa się wyłącznie z kobiet (pomijając Wiśnię), a jego nazwa brzmi Red Heads. I tak czytając tę notkę uświadomiłem sobie, że to straszne – nie wiem kto wygrał Bar VIP! Pomożecie?
A tak w ogóle to boli mnie głowa. Organizm mój chyba ostatecznie zgłupiał dnia wczorajszego kiedy to położyłem się spać o godzinie dziewiętnastej, czyli jeszcze przed dobranocką. No i pewnie myślał ten cały organizm, że dzisiaj tak samo wcześnie w kimę pójdę. No, ale się pomylił i to grubo, bo ja nie mam najmniejszego zamiaru się kłaść spać. Nie zasnąłbym przecież póki nie dowiem się kto wygrał Bar. Tak więc jeśli Wam miły mój organizm to powiedzcie proszę: Ewelina czy Bartek? Wiem, wiem, wystarczyłoby w necie poszukać, ale tak się nie przekonam komu zależy na moim organiźmie. Tak więc siedzę, czekam i grzebię po Onecie dalej w poszukiwaniu ciekawych informacji.
Kolejarze strajkują – jutro staną wszystkie pociągi. Ciekaw jestem jak wielka jest moc kolejarzy i czy potrafią sprawić żeby stanął mój… pociąg do internetu. A tak swoją drogą to wiecie jak nazywa się pociąg do Zakopanego? Nekrofilia. Śmieję się, bo się cieszę, że się chłopakom (i dziewczynom pewnie też) nie zachciało strajkować w sobotę jak jechałem na maraton z „Władcą pierścieni”. Teraz to sobie mogą strajkować, przynajmniej we Wiadomościach będą mieli co mówić. Święta się co prawda zbliżają i mogliby o weselszych rzeczach mówić, ale jak to wiadomo: dobra wiadomość to zła wiadomość.
Ostatnio widziałem na Onecie nagłówek, w który nie chciało mi się klikać. W nagłówku pisało o tym, że Kwaśniewska była na zdjęciu z Kuną. Czyżby jakaś nowa wersja „Damy z łasiczką”? Nie wiem o co tyle szumu. Kuna to całkiem miłe zwierzątko. Mieszka sobie taka jedna w pustym domu obok domu mojego (przyjechali nowi właściciele, wybudowali dach, który zasłonił mi „pole widzenia” talerza satelitarnego, odjechali, trzy lata nikt ich na oczy nie widział) i często w nocy wychodzi przez komin na polowanie. Wygląda najpierw przez parę minut przez komin ruszając pyszczkiem na prawo i lewo i słodkie uszka stawiając na sztorc, a potem myk myk i już jej nie ma na dachu. Fajowy zwierzak.
No to jak z tym Barem??
Podziel się tym artykułem:
