Quentin Tarantino wszedł do rekwizytorni. Podszedł do rekwizytora i zapytał.
– Potrzebuję małego gadżetu.
– Co by to miało być?
– Coś pięknego.
– A można prosić o jakieś wskazówki?
– Ma to być coś pięknego. Tyle!
– Proszę poczekać – powiedział rekwizytor i wyszedł do sąsiedniego pomieszczenia. Wrócił po chwili trzymając w ręku kartonowe pudło.
– Proszę bardzo. Zostawił to tutaj David Fincher. Powiedział, że przyjdzie kiedyś taki czas, że to odbierze, ale minął już rok, a jego jak nie ma tak nie ma. Myślę, że może pan to zabrać.
– Za duże.
– Jak to.
– Normalnie za duże. Nie wejdzie do walizki.
– A sama zawartość może być?
– Pokaż pan.
***
Detektyw Mills wycelował w Johna Doe i bez zastanowienia wystrzelił w niego cały magazynek. Domyślał się co było w przesyłce. Był pewien.
***
David Fincher wszedł do rekwizytorni.
– Przyszedłem odebrać paczkę, którą tu zostawiłem.
– Ale… – zaczął rekwizytor.
– Co, ale? – przerwał mu Fincher.
– Już jej nie mam.
– A co się z nią stało?
– Jakieś parę lat temu zabrał ją Tarantino.
– O kurwa!! !- zaklął Fincher.
***
666. Vincent ustawił kod umożliwiający otwarcie walizki Marcellusa. Spojrzał do środka. Złoty blask oświecił jego twarz. Zamarł z wrażenia.
***
– Posłuchaj. Sprawa się popieprzyła – zaczął David Fincher. Bał się tego jak zareaguje aktorka do której mówił te słowa, ale musiał przez to przejść.
– O co chodzi? Coś nie tak z „Siedem”? – Zaniepokoiła się.
– Mhm. Niestety nie dostaniesz tej roli, którą Ci obiecałem. To nie moja wina. W rekwizytorni spieprzyli sprawę, a spieszyło mi się więc wziąłem to, co spece od charakteryzacji mieli na składzie. Nie mogłem czekać aż zrobią wszystko od początku.
– Kto zagra w twoim filmie?!!!!! – Spytała wściekła aktorka.
– Gwyneth Paltrow
– To dziwka!!! – Syknęła gwiazda.
***
– Pokaż pan – powiedział Quentin Tarantino. Rekwizytor pokazał mu zawartość kartonowego pudła.
– I jak? – Zapytał.
Twarz reżysera rozjaśnił uśmiech.
– Człowieku, jeszcze nie zdajesz sobie sprawy, ale dzięki tobie w moim filmie znajdzie się zagadka, którą będą próbować rozwiązać wszyscy, a nikomu się to nie uda!!!
***
Vincent nie mógł oderwać wzroku od walizki.
– Wszystko w porządku? – Spytał Jules.
– Mhm. – Mruknął Vega.
– Pokaż też chcę to zobaczyć. – Powiedział Jules i podszedł do kumpla. Spojrzał do walizki. Zamurowało go. Spoglądał na głowę kobiety. Jej blond włosy były tak jasne, że aż błyszczały. Odsunął je i zobaczył twarz Sharon Stone.
Podziel się tym artykułem: