×

DZIEŃ PEŁEN EMOCJI

Jechałem dzisiaj autobusem! Dwa razy!! Najpierw z Ogrodzieńca do Zawiercia, a potem z powrotem czyli z Zawiercia do Ogrodzieńca! Sam!! I się nie zgubiłem nawet!! A wiecie, że bilet z Ogrodzieńca do Zawiercia nie podrożał od ostatniego czasu, gdy jechałem autobusem? Nie? No więc nie podrożał nic, a nic. Wciąż kosztuje dwa złote sześćdziesiąt groszy. Czyli pięć złotych dwadzieścia groszy licząc w obie strony. Sam zapłaciłem panu kierowcy (bo w tym autobusie co jechałem, się panu kierowcy płaci) i sam odebrałem od niego bilet. I jeszcze „Dziękuję” powiedziałem jak go odbierałem.

A jak tak stałem na przystanku to mi się wstyd zrobiło. Stałem koło takiej jednej panienki małoletniej i jej równie małoletniego kolesia. No i ta panienka małoletnia, blondyna wściekła w butach-żelazkach tak rozmawiała z tym swoim kolesiem i paliła papierosa między jednym słowem, a drugim. Jej opowieść natomiast wyglądała tak: „W sobotę kurwa przyjechał do mnie Michał. Ja pierdolę myślałam kurwa, że na chwilę, a on do mnie: zabieraj się, jedziemy kurwa do Częstochowy. No to się kurwa ubrałam, bo pomyślałam, że to zajebisty pomysł…”. Dalej nie słuchałem tylko poszedłem sobie popatrzeć na rzeczkę płynącą za przystankiem i zacząłem rozmyślać o tym i o owym. Sam klnę jak szewc, ale ja już stary jestem i nie mam naście lat. A ona… stała tam z tym petem i opowiadała na głos swoją „zajebistą” historię nie przejmując się, że wszyscy słyszą. A czego już zupełnie nie rozumiem to tego papierosa. To już nie ma się co ukrywać z paleniem po kątach tylko można sobie tak palić na widoku? Gdzie są rodzice żeby za uszy wytargać? Pewnie sami kupili jej te fajki.

Najgorsze, że to się teraz chyba „cool” nazywa?

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004