×

CYFROWA ZABAWKA

Fajna sprawa taki aparacik cyfrowy. Mała rzecz, a cieszy. Nie od dzisiaj to wiem, ale nigdy jeszcze nie miałem cyfróweczki tylko dla siebie, tak żeby nie oglądać się na nikogo. Biedny jestem więc sam się na taki aparacik nie szarpnę, ale ostatnio będąc u Muńka przyuważyłem, że strzelił sobie taki (zamiast planowanej kanapy) więc posmęciłem Mu za uchem i mi go pożyczył. Na chwilę tylko, ale starczyło żeby sobie popstrykać. Obfotografowałem cały dom, każdą choinkę, a Cruella na jednym ze zdjęć wyszła jak prawdziwa Cruella. Pochwaliłbym się tym zdjęciem, ale nie wypada – zostawię je sobie na pamiątkę. A może dam je na pulpit hehe? Nieeee, będę dobrym synem i zachowam to zdjęcie rodem z „Kręgu” dla potrzeb prywatnych archiwów. No, a potem przyszedł Muniek i sobie aparat odebrał. Jestem z siebie dumny, że nic nie zepsułem i inne takie. Co chciałem pstryknąłem – nie było sensu na siłę go trzymać. Kiedyś go sobie jeszcze pożyczę i popstrykam trochę fotek na mieście – będą jak znalazł do działu lokalne.

A i jeszcze się chciałem pochwalić, że w końcu rozwiązałem zagadkę, która męczyła mnie już od dawna. Znaczy się męczyła tylko, gdy sobie o niej przypomniałem, bo gdyby męczyła mnie cały czas to bym ją zapewne szybciej rozwiązał. Zagadką tą była odpowiedź na pytanie – dlaczego wydawało mi się, że Kevin Smith zagrał w „Bezsenności”, choć nie ma Go wymienionego w obsadzie ani w filmie, ani na imdb? Przed chwilą zapuściłem żurawia do filmografii Kevina szukając czego innego, a odnalazłem odpowiedź na moje pytanie. Otóż rola, którą wydawało mi się, że zagrał w „Bezsenności” była tak naprawdę rolą, którą zagrał w „Daredevilu”. Obydwa filmy oglądałem mniej więcej w jednym czasie i mi się pokićkało. Mogę spać spokojnie.

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004