×

DRUGA KRÓTKA BALLADA O KANARZE

To dowcip, ale dla dobra opowiadanej historii przyjmijcie, że byłem tego naocznym świadkiem 🙂

Siedzę sobie w autobusie, a tu wpada dwóch kanarów. Jeden zaczyna sprawdzanie biletów od przodu autobusu, a drugi od końca. Ja spokojny, bo bilet miałem, czekam na swoją kolej. Podszedł kanar, ten który zaatakował z tyłu, sprawdził bilet i idzie dalej. Przede mną siedział wypakowany w kosmos łysy dres wielkości szafy, a przed nim jakiś dziadek sporo po sześćdziesiątce. No i kanar podchodzi do dresa:
– Bilecik poproszę.
– Spierdalaj! – Odpowiada inteligentnie dres. Kanar dał za wygraną widząc gabaryty przeciwnika i idzie dalej. Podchodzi do dziadka i mówi swoje:
– Bilecik poproszę.
– A dziadek spojrzał na niego groźnym wzrokiem i mówi:
– Nie słyszał pan co kolega powiedział?

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004