Z ROZJAŚNIENIA
WNĘTRZE. LABORATORIUM ZYCHA. NOC
[słychać wyładowania elektryczne, po chwili leżący na stole ZBYSZEK otwiera oczy]
ZYCH
It’s alive!!! It’s Alive!!
WNĘTRZE. POKÓJ. DZIEŃ
[na łóżku śpi nagi ZBYSZEK, „newralgiczne” miejsce przesłania mu miska; do pokoju wchodzi JAGIENKA, patrzy na zmianę to na ZBYSZKA, to na miskę, w końcu „z pewną taką nieśmiałością” podchodzi bliżej i po chwili wahania zagląda pod miskę]
WNĘTRZE. POKÓJ. DZIEŃ
[do pokoju wchodzi MACIEK, widzimy tylko jego]
MACIEK
Całe szczęście, widzę, że się już obudziłeś. Chwalmy Pana! Spałeś przez dwa dni, ale nareszcie się przebudziłeś! Chcesz zostać sam? A może czegoś potrzebujesz?
[kamera odwraca się w stronę łóżka na którym leży….OWIECZKA]
OWIECZKA
Beee! Beee!
WNĘTRZE. POKÓJ. DZIEŃ
ZBYSZEK
[budząc się ze snu]Aaaaaaaaaaa!!!!!!
[JAGIENKA odskakuje od jego łóżka, puszczając gwałtownie miskę, staje obok i patrzy na ZBYSZKA]
JAGIENKA
Co się stało?
ZBYSZEK
Śniło mi się, że jestem owieczką.
JAGIENKA
WHAT!!!
ZBYSZEK
Nic, to tylko zły sen.
[zauważa, że jest nagi i uśmiechając się figlarnie nakrywa się kocem]I jak ci się podoba mój interes?
JAGIENKA
Maciek mówił, że macie kłopoty przez Krzyżaków.
ZBYSZEK
Faktycznie. Przez te supermarkety handlowanie nie jest już tak dochodowe jak kiedyś.
JAGIENKA
Gdybyś wziął mnie za żonę mogłabym ci pomóc
ZBYSZEK
Nic z tego. Moje serce należy już do innej. A ty na pewno masz innych zalotników.
JAGIENKA
Ostatnio przystawia się do mnie dwóch dresiarzy: Cztan i Wilk.
ZBYSZEK
Dziwne ksywki.
JAGIENKA
Tak samo jak i oni. Łyse dziwaki! Gdy tylko się przy nich pojawię służą mi jak tylko mogą.
ZBYSZEK
[po chwili zastanowienia]O ile się nie myle dzisiaj jest mecz. Pojedziemy na stadion, a jak który z nich znów się będzie przystawiał to nie reaguj.
ZACIEMNIENIE
CDN
Podziel się tym artykułem: