×

MYŚLĘ, ŻE NIE DZIEJE SIĘ NIC

No właśnie. Nie dzieje się nic. Czy to czwartek? A może albo sobota? Zero różnicy. Moja wina więc nie narzekam. Poza tym ja tak tylko straszę, a i tak każdy wie, że niby nic się nie dzieje, a i tak wysmażona zostanie długa notka. Długa jedna zamiast pięciu krótkich. Już się chyba nie nauczę inaczej – mam tylko nadzieję, że serwery Gazety wytrzymają. Tak sobie myślę, że byłoby głupio gdyby to całe moje stukanie przestało pewnego dnia istnieć, bo ktoś wyłączył wtyczkę i włączył ją z powrotem o parę sekund za późno. Ciach i nie ma bloga. Ciach i farewell. Powiecie, że nic mądrego tu nie wypisuję więc i tak nie szkoda, ale ja i tak Wam nie uwierzę 🙂 Tak, tak. Są takie dni w tygodniu kiedy wierzę w swoje możliwości. O dziwo jest ich całkiem dużo. Dlatego też zapisuję sobie to moje stukanie na dysk twardy na wypadek jakiegoś nagłego kataklizmu. Mam nadzieję, że tam będzie bezpieczniejsze. A i może za sto lat będę w samym środku jakiejś Wielkiej Afery i o zawartość mojego dysku będą się tłukły gazety. WOW! Ale by było fajnie. Nawiasem mówiąc to chyba któraś ze Spicetek powiedziała kiedyś, że wytatuowała sobie „W” na jednym pośladku „W” na drugim pośladku i gdy się pochyla z gołym tyłkiem to można na nim przeczytać WOW. Pomysłowe te kobiety na przełomie XX i XXI wieku nie ma co.

Głowa mnie boli i to chyba w jakiś sposób przekłada się na tą notkę 🙂

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004