x2
O tym, jak cienka jest granica między horrorem a komedią przekonuje najnowszy film reżysera 6 zmysłu M. Nighta Shyamalana. Śmiesząc przestrasza czy strasząc śmieszy? Dzisiaj będzie wyjątkowo krótko (nudny już ten żart), bo czuję się jakoś mało elokwentnie. Przewiało mnie coś podczas wizyty na Evereście (recka niedługo), czy jak? Dlatego Wizyta jest dobrym tematem do krótkiej recki, bo cóż o niej można napisać? Niewiele. Ale to po części dlatego, że jak z większością filmów Shyamalana, lepiej za dużo o nim nie wiedzieć. Nie, żeby akurat to było wielkim atutem Wizyty, ale mimo wszystko. Do końca nie wiem, jakie plany miał…
Quentin
14/09/2015
W stojących na uboczu domach lepiej nie wychodzić z pokoju po 21.30… Zapraszam na recenzję i uwaga na dziadka.
czytaj więcej