x2
Masło orzechowe, marshmellowsy, baseball - są amerykańskie rzeczy, które nigdy nie zrobiły u nas kariery. Podobnie jest z tabliczką ouija, której - gdyby nie kino - nikt by pewnie nawet w Polsce nie poznał. I dziwić się nie ma czemu, bo my kraj niehorrorowaty ani niehalloweenowaty, raczej żadnemu dziecku nie przyszłoby do głowy, żeby wywoływać duchy. Tym bardziej teraz w czasach Dobrej Zmiany. I dobrze, bo to się naprawdę źle kończy! Tak przekonują w kolejnej odsłonie serii Ouija, która nigdy nie miała prawa być serią, bo już pierwszy z niej film był słabiutki. Widocznie jednak jest to kolejna rzecz, której…
Quentin
11/11/2016
Jeszcze z pięć części i w końcu wyjdzie świetny film. A na razie tyle sukcesu, że jest lepiej od jedynki. Recenzja filmu Ouija. Narodziny zła.
czytaj więcej