Autor: MarkZ Tadeusz swym krzykiem narobił hałasuWyskoczył z pościeli i uciekł do lasu,Do lasu przyleciał potwornie zziajany,Ale zaraz spostrzegł, że nie jest ubrany,Więc lekko skulony, cichcem, po kryjomuDosyć bezszelestnie zakradł się do domuNa spotkanie z ...
czytaj więcej