Cóż tu dużo gadać, po obejrzeniu trzech meczów dziennie nie chce mi się już filmów oglądać, a tym bardziej o nich pisać. Przynajmniej więc do końca fazy grupowej będzie po Q-Blogu wiał wiatr i będą fruwały te takie okrągłe cosie z westernów. Wyjątki potwierdzą regułę.
Ale nie odzywam się tylko po to, żeby ogłosić co powyżej. Po pierwsze odzywam się, bo pojawił się dzisiaj gorący i ekscytujący zwiastun „Niezniszczalnych 3”:
A po drugie odzywam się, żeby załatwić sprawę tegotygodniowego „Poszedłbym”. Sprawa prosta, bo w związku z długim weekendem wielkiego wyboru nie ma. Właściwie tylko jeden film godny jest uwagi, a to „O krok od sławy” – Poszedłbym. Zdobywca ostatniego dokumentalnego Oscara (niezasłużonego, co wcale nie oznacza, że film jest zły), o którym pisałem już w zeszłym roku. Co? Poczytać można sobie TUTAJ.
Razem z powyższym do kin trafia jeszcze „Jak wytresować smoka 2” na co Nie poszedłbym, bo nie lubię animków oraz „Łowca” z Willemem Dafoe, na którego również Nie poszedłbym, bo to spóźniona premiera z gatunku tych, których już teraz wcale nie trzeba oglądać w kinie.
Podziel się tym artykułem: