×

Rąb Na Banana Do Woli

Uff, już się bałem, że nie będę miał dzisiaj notki, a tu proszę, jest! A było to tak. Na bollywood.pl zaczęli psioczyć na polski tytuł, z jakim ukaże się u nas „Rab Ne Bana Di Jodi” z Szarukiem. „Do zakochania jeden krok”, tak ma brzmieć ów tytuł (dosłowne tłumaczenie oryginału to „Bóg dobiera i łączy w pary”). Rozgorzała dyskusja na temat tego, czy ten tytuł jest do dupy czy może bardzo do dupy. Ktoś rzucił, żeby tytułowe „Bana” zmienić na „Banana”, a ja wtedy rzuciłem swoją wersją tytułu: „Rąb Na Banana Do Wodi”. Towarzystwo zamiast kłócić się dalej o tytuł, zaczęło zastanawiać się jak ten mój tytuł wyglądałby na okładce polskiego wydania. No to szybki fotoszop i zaprezentowałem go z dopiskiem: „Trzeba by tylko jakieś chwytliwe zdanie włoić w lewym górnym rogu, ale już mi się nie chce szukać odpowiedniej czcionki. Coś w deseń: „Myślisz, że okładka i tytuł nie mają nic wspólnego? Przekonaj się czy masz rację!”

Pomysł zaczął żyć swoim życiem, a niejaki Chopin zaproponował lekką modyfikację tytułu w postaci „Rąb Na Banana Do Woli”. Zgłosiłem obiekcje: „Do Woli? Stary, ale to jest bollywoodzki film. Co najwyżej do Chandini Chowk!”, ale Chopin nie rezygnował: „Q, ale wiesz. To Polski tytuł to i do Woli” i w ten sposób zaczęło się to, co sprawiło, że zacząłem pisać tę notkę. Czyli moja wariacja na temat…

„Rąb na banana do Woli”, W rolach głównych: Shah Rukh Khan jako Janek Kowalski/Marcel Kochanowski, Anushka Sharma jako Anna Nowak oraz Vinay Pathak jako Zdzisiek Kajetan Bogusławski. Gościnnie występują: Kajol jako Mandaryna, Preity Zinta jako Mariolka Złotopolska oraz Rani Mukherjee jako Renata Iksińska.

Janek Kowalski, nieśmiały pracownik salonu Ery wyjeżdża na wieś w kieleckim na ślub Anny Nowak – córki swojego dawnego nauczyciela. Niestety, w nieszczęśliwym wypadku na polu ginie narzeczony Anny, który wpadł pod kombajn. Janek obiecuje swojemu profesorowi Nowakowi z gimnazjum w Łapach, że poślubi Annę. Tymczasem w Warszawie na Woli powstaje nowa szkoła tańca Banan Dance, która swą nazwę bierze od nazwy jej głównego sponsora – importera bananów. Aby zapomnieć o tragedii, zapisuje się do niej Ania, która nie może znaleźć wspólnego języka z Jankiem. W szkole poznaje przebojowego Marcela Kochanowskiego, 36-letniego studenta prywatnej szkoły zarządzania i marketingu. Pomiędzy tą dwójką rodzi się niebezpieczne uczucie. Anka nie wie, że Marcel skrywa przed nią pewną tajemnicę……..
Podczas gdy Anka szaleje w szkole tańca w ramionach Marcela, z którym została połączona w parę, jej mąż Janek ani na jotę nie zmienia swojego nudnego i poukładanego życia. Rano myje się starannie w miednicy, zjada typowe polskie śniadanie – Knoppersa, a potem wychodzi do pracy, w której przez osiem godzin przekonuje klientów do tego, że Era ma lepszą ofertę nawet od sieci wRodzinie. Po powrocie w domu przez cztery godziny starannie czyści zabrudzone karty SIM, by były zdatne do ponownego użycia. Rozmijają się z Anką, która coraz śmielej poczyna sobie w stosunkach z Marcelem. Romans cementuje wycieczka nowiusieńkim Daewoo Tico do Wilanowa. Jakże to inne życie od tej nudnej egzystencji u boku Janka.
Tymczasem w szkole Banan Dance ogłoszony zostaje konkurs imienia Ivony Pavlovic. Najlepsi studenci zaproszeni zostaną na widownię szesnastej edycji „Tańca z gwiazdami”, w której wystąpią wszystkie postaci z Domisiów! Do zdobycia nagrody wręcz palą się Anka i Marcel, którzy każdą wolną chwilę poświęcają treningowi. Janek zaś pochłonięty jest wymyślaniem PIN-ów do komórek. Do pracy motywuje go nagroda, jaką dostał od kierownictwa w zeszłym miesiącu za wymyślenie PIN-u: 1793. Nagrodą jest tandem. W tej radości, Janek nawet zauważa, że choć jest żonaty, to nie ma kogo posadzić na tylnym siodełku tandemu…
Rano po wyjściu do pracy Janka, Ankę w mieszkaniu odwiedza Marcel. Anka z przerażeniem stwierdza, że Marcel ubrany jest w tę samą koszulę, w której pół godziny wcześniej Janek wyszedł do pracy. Nabiera najgorszych podejrzeń, ale uspokaja ją nagła myśl – no przecież Marcel nie ma wąsa. A przecież Janek to znany wąsacz – laureat konkursu imienia Krzysztofa Putry.

EDIT:
Ha, no i jest CD:

Uspokojona Anka przytula się do Marcela, ale widzi, że ten ma bardzo smutną minę. Każe dziewczynie siadać i zaczyna opowiadać jej swoją mroczną historię. Twierdzi, że dręczą go wyrzuty sumienia z powodu tego, co zrobił i tego, jak oszukał Ankę. Dziewczynie zimny pot oblewa plecy tworząc mokre sari. I słusznie! Marcel wyznaje, że po raz pierwszy zobaczył Ankę trzy lata temu i bardzo się w niej zakochał. To uczucie było tak silne, że postanowił zrobić wszystko, żeby tylko ją zdobyć. Niestety, Anka miała narzeczonego i niewiele dało się zrobić. Zaczął więc dowiadywać się jak najwięcej o niej i o jej rodzinie. Odkrył, że jej ojciec miał kiedyś swojego ulubionego ucznia Janka Kowalskiego, z którym aż po dzień dzisiejszy utrzymywał kontakty. Marcel zgłębił więc także życie Janka, co nie zajęło mu więcej niż dwie godziny. Następnym krokiem była operacja plastyczna, w której upodobnił się do Janka. Cały proces trwał długo, ale na szczęście zakończył się tuż przez ślubem Anki. Marcel mógł więc wprowadzić swój plan w życie. Wsiadł do kombajnu i rozjechał na śmierć narzeczonego Anki. Wcześniej zabił młotkiem prawdziwego Janka i podszył się pod niego, w ten sposób zyskując to, czego tak pragnął – Ankę. Był to jednak początek jego kłopotów – okazało się, że Anka nie czuje nic do fajtłapowatego Janka. Marcel zapisał się więc na kurs tańca, na który uczestniczyła Anka. Problemem było jednak to, że aby zachować pozory i uśpić czujność przyjaciół Janka, Marcel musiał lawirować i kombinować, żeby nikt nie zaczął podejrzewać, że Janek nie żyje. Rano nie było problemów, wychodził do salonu Ery i tam robił to, co do niego należało. Ale po pracy? Wciskał więc Ance kity i w miarę możliwości robił wieczorami to, co Janek, spędzając możliwie jak najwięcej czasu na wymyślaniu PIN-ów. Wszystko wskazywało, że nie ma wyjścia z tej matni, postanowił więc zagrać vabank i wyznać całą prawdę Ance…
I gdy Anka ma coś w końcu wykrztusić, to na ekranie pojawia się napis INTERMISSION…

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004