×
uczestnicy 31. sezonu Survivora

Najlepszy program telewizyjny powrócił!

Przepraszam za tego clickbaita, ale po pierwsze nie naginam rzeczywistości, bo naprawdę tak uważam, a po drugie główne zdjęcie jest jednoznaczne (a mogłem walnąć zbliżenie na cycki w bikini np.) i całkowicie osłabia clickbaitność clickbaita.

31. sezon Survivora

Zleciało… Tak, tak, dziś jest jeden z tych moich dwóch ulubionych czwartków w roku, kiedy rusza kolejny sezon Survivora. Co za tym idzie na bieżąco śledzę go już (Survivora, a nie bieżący sezon :P) od ponad piętnastu sezonów, bo zaczynałem od sezonu numer piętnaście. Mam wrażenie, że wcześniej czwartki były takim najgorszym dniem tygodnia, kiedy zupełnie nic się nie dzieło. A z Survivorem się to zmieniło.

uczestnicy 31. sezonu programu Ryzykanci Survivor

O, patrzcie, Jeff Probst!

Dobra, cut the crap. Przecież na bieżąco tu o Survivorze piszę i „kto ma wiedzieć ten wie”. Przechodząc do rzeczy, gdyby ktoś nie wiedział, w 31. sezonie Survivora do gry powróciły znajome twarze. Cały zestaw znajomych twarzy z poprzednich sezonów. Łączy ich fakt, że nigdy nie wygrali programu oraz to, że występowali w nim tylko jeden raz. Zapomnijcie więc o Boston Robach i innych Parvatich – w tym sezonie nie zobaczycie zgranych twarzy, ale jednocześnie zobaczycie kilka osób, które zdążyliście polubić/nie polubić, jeśli też oglądacie Survivora.

Nie będę wymieniał obsady, bo tę znaleźć można wszędzie – tylko nie grzebcie za bardzo, żeby czasem się nie dowiedzieć za dużo. Nie mam pojęcia czy są jakieś spoilery czy nie, ale lepiej dmuchać na zimne.

A zresztą, macie obsadę:

Co się zmieniło w Survivorze?

Nic się nie zmieniło. Ha, zaskoczenie! Przynajmniej z punktu widzenia widza. No zmieniło się tyle, że od razu po czelendżu poszli na trajbal (SPOILER) (a nie, to powinienem wcześniej wstawić :P). Żadnych twistów na razie nie stwierdzono. Idole są do znalezienia, szeltery do zbudowania, a Joe z ostatniego sezonu potrafi rozpalić ogień. Constans.

Inaczej jest z punktu widzenia starych zawodników (tych mało znam ze wskazaniem na wcale, bo poniżej chyba siódmego czy ósmego sezonu nie widziałem). Motywem przewodnim pierwszego odcinka, well jednym z motywów przewodnich, było „o rany, jak to się wszystko zmieniło od moich czasów!”. I rzeczywiście, fajnie widać międzypokoleniową różnicę. Teraz nie ma czasu, żeby siąść, pocieszyć się udziałem w programie, dupatam. Od pierwszych sekund alianse i intrygi. Co zresztą właśnie jest fajne, bo Survivor to już dawno nie jest program o przeżyciu w trudnych warunkach i głodowaniu tylko o kombinowaniu i taktyce. O czym zapominają ci, którzy dalej wzbraniają się przed oglądaniem Survivora, tak samo jak wzbraniają się przed oglądaniem snookera i curlingu :).

A to błąd, bo curling też jest bardzo fajny.

Anna Sidorova, mistrzyni Europy, brązowa medalistka mistrzostw świata.

Komu kibicuję?

Na razie to nikomu, bo gdybym nie znał uczestników to raczej nie umiałbym wybrać kogoś, za kim warto trzymać kciuki. Prędzej kogoś, kto mnie wkurwia. Ale że znam uczestników to póki co trzymam kciuki za Kass i Keitha. Zresztą nic więcej nie da się raczej zrobić, bo o ile w sezonach z nowymi graczami sprawdza się taktyka: „wybierz najmniej rzucającego się w oczy gracza i mów, że to twój faworyt, na pewno dojdzie daleko”, to w takich sezonach jak ten niczego nie można być pewnym. Co udowodnił już pierwszy trajbal.

Zatem standardowo: oby jak najszybciej do merdża!

Podziel się tym artykułem:

7 komentarzy

  1. Liczyłeś mnie jako fana? 😉

  2. Oczywiście, przecież spotkaliśmy się na zlocie fanów w budce telefonicznej ;))

  3. Hej, a powiedz, który sezon polecałbyś dla kogoś kto dopiero chciałby zapoznać się z tą produkcją? 😉 Bo jakoś od pierwszeg zaczynać to trochę szalony pomysł. 😀

  4. Niee, nie ma sensu od pierwszej, to już staroć teraz ;). Niezmiennie polecam mój ulubiony XIII sezon.

  5. Najlepsze: 7, 13, 14, 15 i 19

  6. Ja jestem wielkim fanem i oprócz 10 oglądałam wszystkie. Ja proponuje jednak oglądnąć 1 bo jest zajebisty i po kolei mimo słabszych sezonów jak 3 to wciąż uważam ze lepiej oglądnąć od Matki rodzicielki sukcesu bo będziesz rozumiał zawiłości personaliów które później wielokrotnie wracają i sie spotykają. Zreszta wiele związków spotkało sie w tym programie choćby amber i boston rob którzy doczekali sie 4 dzieci i w 9 sezonie można oglądać jak ich związek zaczyna rozpoczyna sie. A po za tym genialni kłamcy jak johny fairplay czy Russel hantz genialny strateg. Widzisz jak ważne jest strategia, siła fizyczna i mentalną ale również gra socjalna. Polecam!!!

  7. Pierwszy sezon z Fairplayem i all-stars sezon Bostona i Amber widziałem, spoko loko :). Oglądałem od 15 wstecz i chyba właśnie na sezonie z Fairplayem się zawiesiłem.

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004