Film z Salmanem Khanem i Sonu Soodem po prostu nie mógł być niedobry… 🙂
Ustaliliśmy już w przypadku „Punku w Afryce„, że decydującą o powodzeniu filmu dokumentalnego jest ciekawa historia. Nie zawsze, ale przeważnie. Jeśli więc film dokumentalny opowiada dwie ciekawe historie, to już sukces musi być murowany.
No i tak właśnie jest w przypadku „Cały świat…”, który na zasadzie kontrastu przeciwstawia sobie dwa zupełnie inne światy. Inne choć tkwiące w jednej, indyjskiej rzeczywistości. Świat tradycji i świat nowoczesności. Świat zniewolenia i świat wyzwolenia. Świat obozu hinduskich separatystek i świat obozu przygotowawczego do głównego konkursu o koronę Miss Indii.
To przede wszystkim film o kobietach, które wybrały zupełnie różne ścieżki w życiu. Scieżkę walki o jedyną słuszną religię; walki okupionej wczesnym wstawaniem, żołnierską musztrą i słuchaniem indoktrynacyjnych wykładów oraz ścieżkę walki o tytuł najpiękniejszej; walki okupionej wyginaniem się w bolesnych pozach, zastrzykami botoksu i pozowaniem w zbyt skąpych strojach, by miliard Indusów się nie oburzał na ich widok.
I to wszystko co musicie wiedzieć o tym filmie zanim zdecydujecie się go obejrzeć. 8/10
(1441)
Podziel się tym artykułem: