Zaszczytu pokazania poza „Prevuesami…” dostępują jedynie dwa rodzaje trailerów filmowych – te, na które wyjątkowo czekam oraz te, które się pojawiają akurat wtedy, gdy nie mam czasu, by napisać coś dłuższego. „Fast Five” głównie spełnia drugi warunek, ale i pierwszy trochę też, bo lubię serię szybkich i wściekłych. Ba, podobał mi się nawet „Tokyo Drift”…
Tak więc zapraszam na trailer, przy którym przez chwilę byłem przekonany, że zaczyna się w Świebodzinie…
Zwiastun oczywiście na 
Wybuchowy jest też trailer, który jednak trochę straszy zbyt dużym użyciem CGI. No i straszy jeszcze tym, że nasi bohaterowie zrobią jeszcze tę jedną akcję i znikają na zawsze. Jaaachaaaa. „(…) powinni oficjalnie zatwierdzić nowy gatunek filmowy: To Już Naprawdę Ostatnia Część I Więcej Nie Będzie. Może nawet Oscary w takiej kategorii rozdawać…„.
Co jeszcze. W Polsce film będzie fruwał pod tytułem „Szybka piątka” i z tego co się porozglądałem po necie, wszyscy na ten tytuł pisoczą. Oczywiście psioczą dla samej idei psioczenia, bo lepszej propozycji jakoś nigdzie nie widzę. Łotewer, znów jestem w mniejszości i wg mnie polski tytuł nie jest zły. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zostawienie oryginalnego tytułu i już, ale skoro już ma być jakiś polski, to temu wiele brakuje do mistrzowskich przy/ekładów typu „Wirtualni wojownicy” = „Warriors of Virtue”.
***
PS. Mam kolejną po Garnuszku na klocuszek propozycję świątecznego prezentu. Iz biutiful:
Podziel się tym artykułem:
