Q-Prognoza: – Parę rzeczy zdecydowanie w tym zwiastunie jest QL. Że true story, że from the producers of Erin Brockovich, Harrison Ford też jest QL, bo to dobrze, że nie porywa się z batem na kosmitów tylko gra role, które przystają jego wiekowi (choć „Crossing Over” mnie zmęczył po 15 minutach i pewnie nigdy dalej nie ruszę), no i widać potencjał na wzruszającą historię. Pozostanę jednak sceptyczny, bo QL wrażenia zwiastun na mnie jednak nie wywarł. Ot film, który spokojnie mogę obejrzeć w telewizji.
Kick-Ass
Q-Prognoza: – Tym razem sceptyczny nie będę, bo McLovinowi w kostiumie superbohatera QL się należy 🙂
Clash of the Titans
Q-Prognoza: – Oczywiście film taki jak CotT można zepsuć na sto milionów sposobów, a mimo tego zrobić zacny trailer, ale kredytem zaufania tę produkcję można obdarzyć, bo wcale nie trzeba jej na sto milionów sposobów spieprzyć 🙂 Tylko ktoś wyjątkowo nieżyczliwy mógłby powiedzieć, że powyższy teaser nie był zachęcający. Świetna muzyka, akcja non stop, serce rośnie do walki z potworami, których w wydaniu ułamkusekundowym nie ma sposobu skrytykować. Gorzej, gdy będzie ich więcej, bo ja nie lubię przesady w stworach. No ale, ze wszystkich remake’ów, które ostatnio powstały, między Bugiem a prawdą CotT na taki zasługiwał, bo poklatkowa animacja (jakkolwiek kultowa) się dawno przeżyła i pora najwyższa by ją odnowić. A przy okazji zrobić cały film, szczególnie że Harryego Hamlina już chyba nikt nie pamięta. (Co nie znaczy, że Sam Worthington jakoś mnie eksajtuje, niestety, wręcz przeciwnie).
Prince of Persia: The Sands of Time
Q-Prognoza: – No nie napiszę, że QPA, bo nie jestem aż tak wredny, ale z grubsza jestem spokojny, że film w wersji całościowej mi się nie spodoba. Nie lubię Jake’a, a patrząc na Kingsleya w głowie mam tylko wyimaginowaną reklamę z gatunku: „XY, charakteryzatorka Bena Kingsleya na planie filmu „Prince of Persia” używała tuszu Maskara Voljum Sześćset.
Salt
Q-Prognoza: – No ja nie QL jak QL? Choćby z samego tylko patriotyzmu.
The Slammin’ Salmon
Q-Prognoza: – Ciężko się ogląda sitcom bez podłożonego śmiechu widowni…