Ale co to za życie, paaanie (czy ja się aby nie powtarzam?). Cioram się autobusami razem z Szarukiem:
Jestem świadkiem orgii ze zwierzętami:
Łażę o czwartej rano po mieście z tabunem bollysiuśmajtek:
Zakupy robię w Tesco…
…a oglądać mi wolno tylko półki z bollywoodzkimi filmami:
Dobrze, że choć w nagrodę dostaję kotlety:
A tak w ogóle to udało mi się zacząć oglądać „PS I Love You”, „Run, Fat Boy, Run” i „Pociąg do Darjeeling”. Żaden z tych filmów nie przetrwał dłużej niż 10 minut. W zamian za to mam ogromną ochotę obejrzeć drugi raz „Fanaa” i napaliłem się na… „Mujhse Dosti Karoge!”. Booszszsz. A wszystko przez ten teledysk…
…którego szukałem od dawna, znalazłem przypadkiem dzięki przejrzeniu… dwóch godzin dodatków do „Fanaa”.
Cała moja nadzieja w tym, że jeszcze nie do końca jestem nienormalny w tym, że gdy nikt nie patrzył kupiłem sobie DVD z „Evil Dead 2” okraszone, według zapowiedzi na okładce, komentarzem Sama Ramiego.
Problem w tym, że najbliżej odtwarzacza DVD leżą „Athadu” i „Ghajini”…
Podziel się tym artykułem: