×

Koty, myszy, cipki i dupska

Jest sobie takie staropolskie powiedzenie: „kota nie ma, myszy harcują”. No i mój osobisty kot dał w długą na prawie miesiąc, a ja się zastanawiam dlaczego nie chce mi się harcować. W ogóle nic mi się nie chce robić. I nie chodzi o to, że nie mam co robić, bo ojjj mam co robić (tak, wiem, Earla powinienem w pierwszej kolejności), ale po prostu mi się nie chce. I choć zrobiłem już dzisiaj wiele (serio, serio, np. sciszałem telewizor) to mam wrażenie, że nawet palcem nie kiwnąłem, a myśl o oddaniu się w wir filmów i kontaktów międzyludzkich wydaje mi się być pozbawiona większego sensu. Zresztą, jakie kontakty międzyludzkie? Największy mój Kontakt Międzyludzki się obraził (no trochę miał prawo, ale mógłby mi odpuścić ze względu na… yyhmm.. jakie my tu mamy najbliższe święto) a reszta dawno została zdezaktywowana przez mojego lenia i ggwstręt. A autochtony już dawno na Wyspach siedzą i zostali mi do towarzystwa tylko gimnazjaliści świecący po wszelakich fotkach peel gołymi brzuchami. Hmm, jak tak sobie to teraz głośno powiedziałem, to nie wydaje mi się to minusem 😉

Oglądaj, pracuj, pisz blogi (a wiecie, że jak tak dobrze zliczyć to w tej chwili mam pod sobą… siedem blogów), spotykaj się towarzysko radzą dobrzy ludzie – szybciej zleci. No ja nie wiem, ten prawie miesiąc to okropnie długi okres czasu. Przydałby się jakiś starter vel rozrusznik. Zmolestowałem Robsona o maraton filmowy, to może on mi jakiegoś startera da, żeby najpierw do niego doczekać, a potem polecieć rozpędem. No, ale na razie to tylko plan. Nie wiemy nawet, co oglądać. Zasugerowałem, że najlepiej coś do wódki czyli może jakiś film z wesela. Czarno to widzę, powiedział facet z wydłubanymi oczami.

A teraz o drugiej części tytułu, bo te dwa słowa nie znalazły się w nim ot tak przypadkowo. Piję oczywiście do niedawnej sondy, której wyniki wyszły z deka  zaskakujące. Przypominam, chodziło o zdecydowanie, który wyraz jest bardziej obraźliwy, jeśli chodzi o nazwanie pewnych części ciała – „cipka” czy „dupsko”. No i co wyszło? Wyszło, że wg 51% respondentów „cipka” uznawana jest za to gorsze z określeń! Sic!

Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na to, że sonda została zmanipulowana przez pewnego osobnika płci żeńskiej i znane sa przynajmniej trzy przypadki głosowania na „cipkę” mimo, że rozum podpowiadał „dupsko”, ale chyba aż tak daleko ta manipulacja nie poszła, żeby nabić taki wynik. Z drugiej strony, któż to może wiedzieć. Nie wiadomo w końcu, jak wielki wpływ na jednostki ludzkie ma ów żeńskiej płci mąciciel sondowy, któremu tylko cudem udało się dzisiaj uniknąć tureckiego więzienia.

Tak czy siak wynik sondy jest dla mnie maksymalnie zaskakujący, gdyż z całego serca optowałem za „cipką” i byłem pewien jej miażdżącego zwycięstwa. No, bo przecież takie „dupsko”… Jak to brzmi: „podoba mi się twoje dupsko, kochanie”, albo „w tych majteczkach twoje dupsko jest oszałamiające”? Nie mówiąc już o „zasłaniasz mi dupskiem telewizor” ;P

A jednak, miłośników „dupska” nie brakuje. Pora umierać. Ciekawe czy np. „cycory” też im się podobają.

Jeśli masz ochotę zmienić wynik głosowania, sonda znajduje się TUTAJ

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004