Choć ”Noc żywych trupów” z 1968 roku nie była pierwszym filmem, który podejmował tematykę żywych trupów (ponad trzydzieści lat wcześniej Victor Halperin nakręcił ”Białego zombie”), to jednak w wyobraźni fanów na całym świecie to prawdopodobnie ten właśnie tytuł jako pierwszy przychodzi do głowy na dźwięk słowa ”zombie”. Nakręcony za niewiele ponad 100 tysięcy dolarów do teraz przyniósł ponad 40 milionów zysku i stał się inspiracją do zrobienia niezliczonej ilości filmów o powolnych (filmowe zombie z czasem ewoluowały i zaczęły poruszać się zdecydowanie szybciej) amatorach świeżego mózgu. Natomiast reżyser tego czarno-białego filmu, George A. Romero zapewnił sobie nieśmiertelność, co samo w sobie jest dość ironicznym paradoksem.
Podziel się tym artykułem: