Właśnie wróciłem z Tych(ów), gdzie wpakowałem się w kolejny bollywoodzki maraton. Nie, nie narzekam, bo filmy z Bollywood trawię. A, że fajne się trafiły… No, ale zdołaliśmy zaledwie obejrzeć jeden cały i 1/3 drugiego, bo jednak spotkania jedynie raz na jakiś czas ze znajomymi z Bocznicy nie sprzyjają siedzeniu bez słowa i oglądaniu filmów. A, że na stole stoi wódka i ciupie się w pokera…
Ogólnie śmiesznie było. Jednak kilku ignoranckich chamów ogladających filmy z dorosłymi mężczyznami, którzy nagle zaczynają śpiewać, to dobry punkt wyjścia do złośliwych komentarzy. No i rzeczywiście. Wymyśliliśmy z Robsonem (bardziej Robson) scenariusz nowego bollywoodzkiego filmu, potem odegrałem półgodzinne zakończenie „Kal Ho Naa Ho”, a jeszcze później Vojtas (artysta dawniej zwany Gen. Vojtasem) na widok Shakhruka Khana i jego towarzyszki, a konkretniej rzecz biorąc tilak na ich czołach, stwierdził, że snajperzy mają ich na muszce. Oprócz tego Robson nauczył się ładnie mówić do kobiet, wzorem Aamira Khana, który przez pół filmu mówił wierszem. Robson teraz już wie, że do kobiet trzeba wierszem. Nauczył się nawet jednego: „Skonfigurowałem ci grupę, w zamian chcę twą dupę”.
A tak w ogóle to obejrzeliśmy cały „Fanaa”, który kręcony był częściowo w Polsce, oraz 1/3 „Krrish”, czyli filmu o hinduskim Batmanie.

W ogóle to zaliczyłem zdziwienie, bo wcześniej Karolina zachwalała mi ten film mówiąc o głównym bohaterze, który ma dwa kciuki. Ja myślałem, że to taki superbohaterski atrybut i żartowałem sobie, że pewnie jest mistrzem świata w graniu na Playsation. I co się okazało? Okazało się, że grający w roli głównej Hrithik Roshan naprawdę ma dwa kciuki…
No, ale nie tylko z powodu Bollywood było śmiesznie. Zabawne też było, gdy zmęczeni pokerem graliśmy w makao. Podczas jednego z rozdań Lucowi zostały w dłoni dwie karty. Rzucił jedną z nich, asa, powiedział „makao” i zażądał pika. Nikt nie miał. Kolejka wróciła do Luca, który położył ostatnią kartę z dumnym „i po makale” na ustach. Szkopuł w tym, że wcale niemiał pika, tylko trefl…
Podziel się tym artykułem:
