×

Q O „LOST” (13)

Jedną z niewielu rzeczy fajnych we wczorajszym odcinku było to, że nie przeszkodziły mi nijak kontynuować wrzucania tu „archiwaliów”. Dlatego jadę dalej, a o najnowszym odcinku będzie dopiero za jakiś czas.

[Ktoś: Henry powtórzył liczby za Johnem bardzo szybko – tak jak Jack powtórzył szybciutko kombinację zamka, bez zapisywania na kartce – co było moim zdaniem uwydatnione w serialu.]

To ja jeszcze raz dodam, że Amerykanie to naród nauczony (nie wiem skąd im się to wzięło 🙂 ) szybkiego zapamiętywania ciągów liczbowych (numery telefonów, piny, inne ch** muje). Czy ktoś chce czy nie, taki jest fakt. Co prawda wiedzę tę wyniosłem z filmów 😉 ale mój kontakt w Stanach Zjednoczonych który zwykle szydzi ze mnie, że z filmów to się nic mądrego o Ameryce nie dowiem w tym przypadku przyznał mi rację 😉

[Ktoś: Jak możesz w tak bezlitosny sposób obalać teorię miliona fanów Lost, którzy trzymają się tego zapamiętywania liczb jak brzytwy!]

Mogę, a nawet powiem więcej: nie boję się i już drugi raz o tym piszę! 🙂 I nie zmiękczy mojego nieczułego serca to, że ów milion fanów zlitował się po ostatnim odcinku i nie zaczął analizować miny Aarona trzymanego przez Claire w końcówce odcinka, nie mówiąc już o minie Sun w momencie, gdy Jin miział ją po brzuchu. Gdyby to było spotkanie AL (nie mylić z Ana Lucią) to bym wstał i krzyknął: „NIE! Nie jestem pewien, że Fenry znał liczby, pomimo tego, że się walnął w głowę i nie mógł ich zapamiętać!”. I o ile nie zaczęliby we mnie rzucac krzesłami to dodałbym jeszcze, że: „To możliwe, że Fenry zrobił dziwną minę tylko dlatego, że mu coś wpadło do oka!”.

A w ogóle w kwestii Fenry’ego to co on w ostatnim odcinku taki czysty był, ogolony, uczesany i w ogóle świeży jak jajko na grzędzie? Przestał przyjmować pokarmy, ale pół godzinką w łazience nie pogardził? A może… WYSPA GO ZACZYNA LECZYĆ!! 🙂

*

Żeby nie było OT: wracając na chwilę do pytania Arweny uważam, ze jeśli poczekamy to doczekamy się jakiegoś odpowiednika czarnych kamieni po jasnej stronie mocy. Przy czym niekoniecznie będą to białe kamienie. Może spadnie śnieg – w końcu był już niedźwiadek polarny

[Ktoś: Quentin, naprawdę myślisz, że spadnie śnieg?]

A dlaczego by nie? Skoro był niedźwiedź to śnieg na tej samej zasadzie jest wytłumaczalny. Innymi słowy nie można stwierdzić, że niedźwiedź polarny jest logiczny 🙂 a śnieg nie.
Aczkolwiek to raczej w kategorii żartu napisałem choć w każdej takiej mojej żartobliwej uwadze kryje się ziarno „a nuż” wszak dlaczego by nie. Pytanie tylko: i co z tego że spadłby śnieg? Chyba nic 🙂 co najwyżej z pewnością byłby to ładny twist.

A trzymając się religijnego wątku to jeśli nie śnieg to być może manna 😉

[Ktoś: skoro mamy magiczny deszcz]

O! Był jakiś magiczny deszcz? To pokłosie tej głupiej teorii jakoby zawsze gdy pada deszcz dzieje się coś złego? 🙂 Taki klimat, codziennie pada, a ludzie cudów się w tym dopatrują. Pomijając to, że zachowują się jakby nigdy w życiu żadnego filmu nie widzieli. Podczas padającego deszczu sceny są bardziej atrakcyjne wizualnie. Nie ma to jak łzy zmywane przez deszcz 🙂

Apropos: kiedyś podczas realizacji pewnego filmu, którego tytułu nie pomnę na trzy dni zatrzymano produkcje, bo nie można było nakręcić sceny w deszczu. Dlaczego? Bo cały czas padało, a prawdziwy deszcz jest dla filmowców zbyt nieprawdziwy 🙂

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004