To się musiało tak skończyć. Riggs i Murtaugh tak długo biegali za przestępcami w „Zabójczej broni 2” aż w końcu przestępcy się zdenerwowali i postanowili się zająć dwójką policjantów. A zaczęli od Murtaugha i podłożyli mu bombę pod sedesem. Ironią losu było to, że cała rodzina policjanta wyjechała i nareszcie mógł sobie w spokoju posiedzieć na kiblu i poczytać ulubiony magazyn, a tu taka niespodzianka. I pewnie by wybuchnął gdyby nie to, że przestępcy zostawili mu informację na papierze toaletowym. No więc siedział tam tak długo aż znalazł go Riggs i wezwał oddział saperów. Saperzy przyjechali i orzekli, że nie ma wyjścia – glina musi szybko wskoczyć do wanny, nakryć się kocem antyodłamkowym i to przy odrobinie szczęścia pozwoli mu przeżyć, bo bomby rozbroić się nie da. Aby jeszcze bardziej ochronić Murtaugha założyli mu kamizelkę kuloodporną.
No, a potem postanowili polać bombę ciekłym azotem, co miało opóźnić wybuch o sekundę bądź dwie. A Murtaugh sobie siedział i przyglądał się saperom grzebiącym pod kiblem. Gdzie zniknęła kamizelka kuloodporna? Teeego nie wie nikt, jak to śpiewał bodajże Rosiewicz przy okazji Mundialu w Hiszpanii.
Na swoje szczęście w następnym ujęciu Murtaugh znów miał ją na sobie.

Podziel się tym artykułem:

