Dzisiaj szybciej i w potemowych klimatach 🙂
http://quentin.bocznica.org/piosnka2.mid
„Niedobra Hania”
Wyszła Hania do ogródka książkę ma
Pewnie będzie coś tam sobie czytała
Bo to mądra oczytana dziewczyna
Taka co to się na wszystkim dobrze zna
Stałem obok mówię: „Haniu buzi daj
Daj całuska, bo to taki piękny maj”
Dać nie chciała, zwyzywała: „idź już stąd”
Oj niedobra mówi do mnie: „paszoł won”
Stałem sobie kiedyś w sklepie za chlebem
Przyszła Hania widać była w potrzebie
Bo wepchała się w kolejkę bez słowa
Stoi pierwsza kupić coś już gotowa
Stałem za nią mówię: „Haniu buzi daj
Daj całuska, bo to taki piękny maj”
Dać nie chciała, zwyzywała: „idź już stąd”
Oj niedobra mówi do mnie: „paszoł won”
Innym razem opalałem się w slipach
Przyszła Hania niby cicha to lipa
Bo ubrana chociaż gorąc pod szyje
Nie widziałem takiej bluzki jak żyję
Ale i tak mówię: „Haniu buzi daj
Daj całuska, bo to taki piękny maj”
Dać nie chciała, zwyzywała: „idź już stąd”
Oj niedobra mówi do mnie: „paszoł won”
Dwa dni później na przystanku deszcz złapał
Paru ludzi byłem wśród nich ja gapa
Hania także stała obok czekała
Aż przestanie padać z nieba ulewa
Stałem tuż tuż mówię: „Haniu buzi daj
Daj całuska, bo to taki piękny maj”
Dać nie chciała, zwyzywała: „idź już stąd”
Oj niedobra mówi do mnie: „paszoł won”
Tracić wiarę przestawałem powoli
Ale jeszcze w jednej knajpie w Tivoli
Przy stoliku obok mego siedziała
Piła kawę i przez okno patrzała
Odważyłem się i mówię: „buzi daj
Daj całuska, bo to taki piękny maj”
Dać nie chciała, zwyzywała: „idź już stąd”
Oj niedobra mówi do mnie: „paszoł won”
Sześć lat później starą panną była wciąż
Bo nikt nie chciał nigdy za nią wyjść za mąż
Kawalera ani śladu przy niej niet
Coraz częściej powtarzała „holi siet”
I raz mówi do mnie: „Józek buzi daj
Daj całuska, bo to taki piękny maj”
Dać nie chciałem, zwyzywałem: „idź już stąd”
Za te lata mówię do niej: „paszoł won”
Podziel się tym artykułem: