Przysięgam, że ja bardzo chętnie bym nie pisał notek o moim kompie, ale co ja poradzę, że on taki śmieszny jest i absorbuje mnie niemal całkowicie, bo inaczej być nie może skoro go włączam, chcę coś porobić w sieci, a tu co chwilę pojawiają się jakieś nowe niespodzianki. A to dwa dni temu złapałem wirusa (i to żeby jak człowiek z jakiejś porno strony, to nie! tylko z jakiejś prywatnej strony o mojej uczelni) i trzeba było formatować dysk i stawiać system od nowa, a to teraz na przykład nie działa mi nic związanego z siecią poza stronami. GG nie działa, program p2p nie działa, postów z grup dyskusyjnych się nie da odebrać, poczty przez OE też się nie da odebrać (za to z poziomu strony jak najbardziej), połączyć z FTPem się nie da… Tak więc maszeruj, albo giń, ew. pisz notki o kompie, albo nie pisz ich wcale.
Bardzo, bardzo chętnie bym pisał o czymś innym. A to, że wiosna, a to że ptaszki śpiewają, a to że to, a to że tamto, ale do pisania o takich rzeczach to trzeba mieć głowę wolną od kłopotów żeby zwrócić uwagę na coś innego poza monitor. Gdybym włączył kompa, zrobił co chciał bez problemu i wiedział, że następnego dnia będzie tak samo to może i nie byłoby tu samych notek o kompie. No, a w tak zaistniałej sytuacji, to używając kompa, nie sposób się na niego nie skarżyć.
Nic innego się u mnie nie dzieje. Nic, a nic. Chwila… hehehe, a może przejadę się do Siemianowic Śląskich? Po co? Ano znalazłem właśnie na jednej z zagramanicznych stron taki oto banner: „Girl From Siemianowice Slaskie Want To Fuck You!”
Podziel się tym artykułem: