Ten cały „Shrek po czesku”. Bardzo dobry tytuł. Cała masa ludzi tu przyszła zwabiona jego zapachem. Hehe. Jutro jak będę wyjeżdżał z domu to też zostawię notkę pod tym tytułem. Kto wie, może mi się z tego rytuał codzienny zrobi. Wam też życzę znalezienia sobie tytułu idealnego. Hihihi.
A ja głupi kombinowałem bardziej w kierunku „Britney Spears nago”, „Andrzej Lepper nago”, a tu taka niespodziana niespodzianka. Czy są spodziewane niespodzianki? A jeśli są to dlaczego nie nazywają się inaczej? A jeśli nazywają się inaczej to dlaczego nie znam tych innych nazw. AAAAAA! Chyba naprawdę mi się mózg lasuje z niewyspania.
Podziel się tym artykułem: