×

KRZYŻACY 1,5 (3)

Z ROZJAŚNIENIA

PLENER. PARKING PRZY DRODZE SZYBKIEGO RUCHU. DZIEŃ

[MACIEK siedzi przy drewnianym stoliku i je kanapkę. Nagle z piskiem opon na parking wjeżdża czarny samochód. Zatrzymuje się przed Mercedesem MAĆKA, a z jego wnętrza wyskakuje trzech facetów. Dwóch podbiega do MAĆKA i go bije i kopie, a trzeci podbiega do Mercedesa i otwiera tylni bagażnik]

FACET 3
To nie nasz!! Ej, to nie nasz!!

[przestają bić MAĆKA, wszyscy w trójkę stają przy otwartym bagażniku]

FACET 3
Wurst…..Wurst! Znaczy kiełbasa.

FACET 1
Uwierzyłbyś, że facet wozi wurst sześćsetą?

[wracają do samochodu i odjeżdżają zostawiając nieprzytomnego MAĆKA]

WNĘTRZE. POKÓJ WIDZEŃ. DZIEŃ

[po dwóch stronach zbrojonej szyby siedzą ZBYSZEK i DANUSIA]

DANUSIA
Maćka pobili. Nie dojechał do Prezydenta. Dobrze, że choć kiełbasy nie zabrali.

ZBYSZEK
Jakiej kiełbasy?

DANUSIA
Kupiliśmy pięćdziesiąt kilo kiełbasy na styp…….ehem….to znaczy jako podarunek dla Prezydenta na rzecz jego kampanii wyborczej.

ZBYSZEK
Czyli już po mnie? Kurwa!!

DANUSIA
Jest jeszcze szansa. Ale właśnie dlatego muszę już iść.

[DANUSIA wychodzi, ZBYSZEK wraca do celi]

WNĘTRZE. CELA. DZIEŃ

[ZBYSZEK siedzi na pryczy, a WIĘZIEN robi pompki]

ZBYSZEK
… Mówię, a jakbyś dzieci miał? To on mówi, że by dzieciora wziął i na żywca przez główkę do drzwi przybił, takim gwoździem… To ja sobie myślę, to po co taki człowiek żyje? Po co taki człowiek żyje? Jak ten chwast… wyrwałem chwasta, ale że była już cisza nocna, to nie chciałem wołać klawisza, to zameldowałem przy misce…

WIĘZIEŃ
Dosyć…

ZBYSZEK
Co?

WIĘZIEN
Skończysz jutro.

ZBYSZEK
Jutro niemożliwe…jutro mnie nie będzie.

[otwierają się drzwi celi, kilku strażników wywleka z celi ZBYSZKA]

ZBYSZEK
Panowie!! Papierosy zostawiłem!

PLENER. MIEJSCE EGZEKUCJI. DZIEŃ

[MACIEK z PRACOWNIKIEM sklepu MAĆKA i ZBYSZKA stoją w pobliżu pieńka, na którym ścięty ma być ZBYSZEK]

MACIEK
Danusi jeszcze nie ma?

PRACOWNIK
Nie.

MACIEK
Kurwa!! Dobrze, że choć pozwolili mi wybrać rodzaj śmierci.

PRACOWNIK
Dlaczego właśnie ścięcie?

MACIEK
Tradycja!

PRACOWNIK
Co to tradycja?

MACIEK
Tradycja to jest… coś ekstra.

PRACOWNIK
Ekstradycja?

MACIEK
To jest przy … porwaniach samolotu, jak bandyta porywa samolot to możemy go żądać z powrotem, własnie na zasadzie tej tradycji … to stara tradycja. Jeszcze od początków … lotnictwa. Ekstradycja.

PRACOWNIK
????

MACIEK
To jest tak, że jeżeliby mi ktoś, na przykład, rozumiesz, porwał moją furę i by go złapały to mi musi oddać samolot, rozumiesz? To jest właśnie tradycja. Że mi muszą oddać!

[dyskusję urywa wejście ZBYSZKA w obstawie STRAŻNIKÓW. KAT i jego POMOCNIK już czekają. ZBYSZEK dochodzi do pnia i kładzie na nim głowę. KAT podnosi topór. Nagle pojawia się DANUSIA z białą chustką]

DANUSIA
Stać!! Nie do kata on należy. Mój ci on! Mój ci on!!

[KAT zatrzymuje cięcie. Nagle wśród ogólnej ciszy słychać jego kichnięcie. Topór przez przypadek opada na głowę ZBYSZKA]

KAT
Ups.

POMOCNIK
Right, ups.

ZACIEMNIENIE

CDN

Podziel się tym artykułem:

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004