x2
Obejrzałem Pewnego razu… w Hollywood po raz drugi (i szczerze mówiąc potem jeszcze po raz trzeci, ale nie mówcie o tym Aśce). Podobał mi się bardziej niż za pierwszym razem. Bo za pierwszym razem podobał mi się tak sobie i mocno się na nim wynudziłem. Powstała recenzja, wystawiona została ocena: 6/10; i to właśnie ona jest wciąż obowiązującą w przypadku 9. filmu Tarantino. Bo co z tego, że potem podobał mi się bardziej? 95% filmów nie dostaje drugiej szansy, a być może wtedy Dziesiątki podobałyby mi się na Szóstki, a Czwórki na Siódemki? Niewykluczone. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Recenzję Pewnego…
Quentin
20/08/2019
O Ricku Daltonie. O Leonardo DiCaprio. O Bradzie Picie. O Sharon Tate. I o tym, ile Tarantino jest w Tarantino. Pewnego razu… w Hollywood.
czytaj więcej