x2
Przez długi czas wydawało się, że umęczony okrzyk Williama Wallace’a „Freeeedooom” kończy tę romantyczną, szkocką historię. Tymczasem na scenę wkroczył Robert Bruce i rozpoczął swoją opowieść tam, gdzie Mel Gibson ją skończył. Recenzja filmu Król wyjęty spod prawa. Netflix. O czym jest film Król wyjęty spod prawa Początek XIV wieku, Szkocja. Brytyjski król Edward I (Stephen Dillane) obiecuje szkockim szlachcicom, że jeśli uznają jego władzę, to zwróci im zagrabione ziemie i zapomni, że przez ostatnie lata go denerwowali. Umowa zostaje przypieczętowana, zaczyna się świętowanie. Wśród świętujących jest Robert Bruce (Chris Pine), którego zaczepia syn Edwarda I, książę Walii (kiepski Billy…
Quentin
17/11/2018
Po zabiciu Williama Wallace’a przez Anglików, Robert Bruce podejmuje kolejną próbę uwolnienia Szkocja z jarzma zaborców. Recenzja filmu Król wyjęty spod prawa.
czytaj więcej