x2
Zainteresowanie hiszpańskim horrorem od jakiegoś czasu chyba nieco przyblakło. Tak sobie teraz o tym myślę, kiedy zastanawiam się, jak zacząć tę recenzję. Był taki czas, kiedy na hiszpańskie horrory się czekało, a one spełniały oczekiwania i pojawiały się jeden za drugim. Nie zawsze spełniając oczekiwania jakościowe, choć pewnie miłośnicy wolno rozkręcających się filmów mogliby w tym momencie zaprotestować. Idąc ramię w ramię z azjatyckimi produkcjami zaspokajały potrzeby amatorów kinowego przestrachu. A potem okazało się, że jeden do drugiego są za bardzo podobne, żeby odróżnić je od siebie. Ale to, że zniknęły z kin nie oznacza, że zniknęły w ogóle. Bo…
Quentin
23/07/2015
Madryt, lata 50. ubiegłego wieku. W życiu cierpiącej na agorafobię Motse i jej siostry pojawia się mężczyzna. Zapraszam na recenzję.
czytaj więcej