x2
Nie do końca wiadomo, dlaczego film Kim Han-mina odniósł w Korei aż tak oszałamiający sukces. Jasne, jest to film bardzo dobrze zrobiony, bez dyskusji zasługujący na miano widowiska, a także podejmujący chwytliwy temat. Ale mimo wszystko nie ma w nim arcydzieła. Przyczyn ponad 17-milionowej!! widowni w koreańskich kinach (miejscowy rekord wszech czasów - film pokonał prowadzącego w zestawieniu Avatara, który zebrał marne 13 i pół miliona widzów) upatruje się zatem gdzie indziej - w potrzebie zobaczenia jakiejś podnoszącej na duchu historii. Historii, której Koreańczykom w momencie premiery filmu było trzeba. Minęły wtedy zaledwie trzy miesiące od tragedii, która wstrząsnęła całym…
Quentin
05/05/2015
Nie do końca wiadomo, dlaczego film Kim Han-mina odniósł w Korei aż tak oszałamiający sukces. Jasne, jest to film bardzo dobrze zrobiony, bez dyskusji zasługujący na miano widowiska, a także podejmujący chwytliwy temat. Ale mimo ...
czytaj więcej