O ty, co się szumnie nazywasz internetowym providerem,
A dostarczasz liczbę bajtów całkiem równą z zerem –
Idź w cholerę!
O ty, co niby Internet dajesz przez godzin dwadzieścia cztery,
A jak przyjdzie co do czego, to od dwóch dni miast stron wyświetlasz błąd 404 –
Idź do cholery!
O ty, co jak ci nie zapłacić, to się przypominasz ciągiem listów,
A gdy trza sieci to z routera miast pakietów leci zupełny wygwizdów –
Idź w pizdu!
O ty, co za niedziałanie i tak wystawiasz rachunki drogie,
A gdy się nie zapłaci to piszesz, że grożą konsekwencje srogie –
Obyś dostało wpierdol za rogiem!
O ty, co wyłączasz telefony, gdy klienci dzwonią z pretensjami
I w dupie masz, że niektórzy pracując w sieci zarabiamy –
Obyś się posrało kamieniami!
O ty, co przez ciebie od rana do sieci wbić się nie mogę,
A sieć zamiast hulać w Wi-Fi nie wiadomo gdzie dała nogę –
Krzyż ci na drogę!
O ty, co cyfrową telewizję podłączasz już od ponad miesiąca,
A może i od dwóch – mózg mi się lasuje z gorąca –
Pies cię trącał!
O ty, co z braku lepszych ofert wciąż się ciebie trzymię
I ssę puste od megabajtów kosztowne twe wymię –
Chuj ci na imię!
Podziel się tym artykułem: