18:35 – I to by było na tyle. Podsumowanie było na początku, więc już tylko – miłego wieczoru.
18:32 – Ironia losu jest taka, że Spielberg i Lincoln też mają brody.
18:27 – Obamowie zapomnieli, że już wygrali wybory?
18:23 – Nie taki Daniel Day-Lewis nudny jak go malowałem. Żart o Margaret Thatcher przedni, choć zepsuł go drugą częścią.
18:12 – Meryl nawet koperty nie otworzyła (chyba, że poza ujęciami, bo była ku temu okazja) wskazując na DDLewisa jako najlepszego aktora. Palance był przynajmniej ślepy, gdy źle przeczytał Marisę Tomei.
18:10 – BTW zapomniałem napisać o podwójnym Oscarze za montaż dźwięku. Który tylko udowodnił, jak niepotrzebna to kategoria.
18:06 – Meryl Streep tym razem wcieliła się w postać Rafy Nadala i bez krępacji wyciągnęła sobie gatki z rowka 😉
18:03 – „Panie i Panowie, nasza kolejna prezenterka nie potrzebuje wprowadzenia” 😀
18:02 – Aczkolwiek świetnie zagrała pooskarową mowę.
18:00 – Wolałem tę nieumalowaną Lawrence z „Winter’s Bone”. Wiem, powtarzam się.
17:57 – Zresztą nieprzypadkowo się za chwilę wyrąbie. To znak.
17:56 – Wyprzedzam fakty (choć to retransmisja; ja to umiem), ale Oscar dla Jennifer Lawrence jako najlepszej aktorki za rolę w „Poradniku…” to największy zonk imprezy. Nie jakiś ogromny ZONK, żenada i łotefak, ale mimo wszystko największy.
17:55 – Najtrudniejsza od roku rola Jeana Dejardina. Idzie mu nieźle – rozumiem go lepiej niż Adele.
17:53 – Ang Lee jest nudnym reżyserem – jest żonaty z jedną i tą samą babą od 30 lat.
17:50 – Ale jak? Affleck nie miał nominacji za reżyserię? ROTFL.
17:43 – Powiem tak, Tarantino napisał parę lepszych filmów, które nie dostały Oscarów za scenariusze. Tak czy siak – pomijając to, jaki jest „Django” i czego mu brakuje – Oscar zasłużony, bo sam QT to jedna, coraz większa, chodząca świetna historia.
17:42 – Dobrze usłyszałem? Autor scenariusza do „Argo” zadedykował swojego Oscara irańskim agentom używającym kreatywności?
17:40 – „Operacja: Argo” jest świetnym filmem i bardzo mi się podoba, ale Oscar za scenariusz trochę zgrzyta. Za dużo trzyma się tam na słowo honoru.
17:35 – Adele zjad(ł)a na śniadanie Salmę Hayek i jej akcent.
17:34 – Całkowite olanie „Hobbita” w muzycznych nominacjach to „faking dizaster”.
17:32 – Facepalmowy ROTFL prosto z HP Gazety:
17:28 – Co za zniewaga – muzyki do „Life of Pi” nie zrobił A.R. Rahman.
17:23 – W „In Memoriam” bez niespodzianek. Zwykle pojawiają się tam jakieś osoby, o których nie miałem pojęcia, że zmarły i się dziwię.
A Barbra Streisand amerykańskim Jerzym Połomskim. Choć Jane Fonda bardziej.
17:12 – Salma Hayek dołącza do grupy przejęzyczonych. Swoją drogą tyle lat w Hollywood siedzi dalej ma akcent jak Jean Claude Van Damme? A może udaje?
17:10 – Scenografia. „Lincoln” dostał Oscara. To rzadkie wydarzenie.
17:07 – Quentin Tarantino chyba nie jest zadowolony z przemowy Nicole Kidman.
17:03 – Jeśli mam być szczery – wolę wykonanie z filmu.
17:00 – To jakaś plaga. Kolejna wokalistka po Ewie Farnej, Tatianie Okupnik i Michale Szpaku próbuje zmierzyć się z piosenką ze „Skyfall”. Tym razem Adele.
16:47 – Prosimy nie regulować odbiorników.
16:43 – Anne Hathaway zanudziła na śmierć swoją przemową oskarową, ale zaraz będzie ciekawiej, bo podobno Sandra Bullock zrobi jakąś minę.
16:32 – Kiepskie fragmenty „Sesji” wybrali przedstawiając Helen Hunt 😛
16:30 – O rany, ale się Plummer posunął przed ten rok…
15:56 – Przerwa w przerwie obiadowej. Tak do mnie właśnie dotarło, że na tych Oscarach nie dzieje się nic ciekawego. Wot bardzo sprawnie zorganizowana ceremonia.
15:39 – Przerwa obiadowa.
15:37 – Misiek Ted żartuje sobie z Jacka Nicholsona, a mnie się przypomniało, że podobno pluszak, którego można sobie za grubą kasę kupić i który ma wyglądać jak Ted – nie wygląda jak Ted. Ot taki Średnio Funny Fact.
15:32 – „One Day More” z „Les Miserables” to bardzo dobry moment do tego, by napisać, że wg mnie Sacha Baron Cohen to jeden z lepszych i ciekawszych aktorów, jakich aktualnie można podziwiać na kinowych ekranach. A niby debil sądząc po niektórych rolach 😉 Inteligentny debil.
15:30 – Mówcie co chcecie, wg mnie Hugh Jackman był troszeczkę bardzo out of tune:
Les Miserables Oscar medley: Cast sing on stage przez itnentertainment
15:28 – Jennifer Hudson trochę za bardzo się drze w dreamgirlsowym medleyu.
15:25 – I znów przeskoczyłem do nowej notki.
Podziel się tym artykułem: