Pewnego dnia w 2010 roku świeżo upieczona absolwentka nowojorskiej szkoły filmowej, niejaka Crystal Moselle wybrała się na spacer po Manhattanie. W jego trakcie natknęła się na grupę sześciu chłopców w wieku od 11 do 18 lat, którzy swoim wyglądem i zachowaniem przypominali postaci ze Wściekłych psów Quentina Tarantino (nie ma innych Wściekłych psów :P). Nie przypuszczała, że oto spotkała swoje ...
Czytaj dalej »Archiwum tagów film dokumentalny
Hokej jest okej – recenzja filmu Red Army
I za to właśnie kocham moją listę Do Obejrzenia. Od czasu do czasu trafi na nią zupełny niewypał, ale w większości przypadków są na niej filmy więcej niż dobre oraz filmy wyjebiście dobre (pardon my French, ale jestem podekscytowany seansem). Red Army to film wyjebiście dobry. W zasadzie ani przez chwilę nie miałem wątpliwości, że tak właśnie będzie. Jest w ...
Czytaj dalej »Zaginiony w akcji, czyli wzloty i upadek wytwórni Cannon Films
– No i mówi nam: Do głównej roli w „Kopalniach króla Salomona” chcę, no wiecie, jak jej tam, cholera… Stone, no ten film, no Stone… ją chcę! Zdobądźcie ją! Po pierwszym tygodniu zdjęć przyszedł do nas i się pyta: Kim jest ta pierdolona dziwka?! Przecież mówiłem, że chcę tę Stone-woman! Wszyscy myśleli, że chodzi mu o Sharon Stone. A on mówił ...
Czytaj dalej »Rewolucje i ewolucje – recenzja filmu Valley Uprising
Być może filmowo-fabularnego roku 2015 nie będzie się już dało uratować – a w każdym razie będzie to z pewnością trudne – ale na szczęście na kino dokumentalne zawsze można liczyć. Choć, nie przeczę, troszkę i w nie zaczynałem już wątpić. No ale pojawiło się parę filmów z listy Do obejrzenia i świat stał się od razu ciekawszy. Przy okazji ...
Czytaj dalej »W pułapce wiary, czyli Going Clear: Scientology and the Prison of Belief
W końcu osiągnąłem trzeci poziom wtajemniczenia i otrzymałem sekretne materiały, o których słyszałem, odkąd tylko dołączyłem. Były ręcznie napisane przez samego Hubbarda. Trzeba je było trzymać zamknięte w aktówce i bardzo na nie uważać, bo – jak to zawsze powtarzano – jeśli wydostaną się poza grono wtajemniczonych będą niebezpieczne dla ludzi. Mogłyby im zrobić krzywdę, jeśli nie byliby do nich ...
Czytaj dalej »Przeklęty: Życie i śmierci Roberta Dursta [The Jinx: The Life and Deaths of Robert Durst]
– Zapytał mnie: Co mam robić? Odpowiedziałem: Nie wiem, ma pan 250 tysięcy dolarów na kaucję? Spojrzał na mnie spokojnym wzrokiem i odparł: Mam, tyle że nie przy sobie. Dopiero co narzekałem na nowe seriale, że nie ma pośród nich żadnego, który chciałoby się ciurkiem obejrzeć do końca. I że nie sądzę, aby prędko pojawił się tak zajmujący serial. Nie ...
Czytaj dalej »Cerro Torre: Szanse Kuli Śnieżnej w Piekle [Cerro Torre: A Snowball’s Chance in Hell]
Bardzo złośliwi mogliby powiedzieć, że ten dokument to dziewięćdziesięciominutowa reklama Red Bulla, ale nie bądźmy małostkowi. Jest tu dużo więcej atrakcji niż w reklamach o dodawaniu skrzydeł. Choć akurat skrzydła to ostatnie, co potrzebne głównemu bohaterowi filmu – Davidowi Lamie. David to facet, który bardzo ściśle przylega do podłoża, z tą różnicą, że jest to podłoże zupełnie pionowe. Jak przystało ...
Czytaj dalej »Last Days in Vietnam
Rzadko się zdarza możliwość zobaczenia filmu, w którym „amerykańscy chłopcy” od początku do końca dostają wciry. Już choćby i z tego powodu warto zobaczyć LDiV. Nie całkiem przypadkowo napisałem wczoraj na Q-Fejsie, że z wielką chęcią obejrzałbym jakiś film o wojnie w Wietnamie. Ale taki mało ambitny typu: oddział rusza na motorach z samobójczą misją do dżungli; albo grupa weteranów ...
Czytaj dalej »Showrunners: The Art of Running a TV Show
Są takie dokumenty, o których za bardzo nie ma co napisać. Widzisz tytuł i wiesz, że chcesz je obejrzeć, bo bardzo ciekawi cię przedstawiana w nich tematyka. To właśnie taki dokument. I przeciwnie – tematyka cię nie grzeje, odpuść sobie seans. To nic złego, że cała recenzja zamknie się w trzech akapitach na krzyż i wcale nie oznacza, że należy ...
Czytaj dalej »WFF 2014 – Beltracchi – sztuka fałszerstwa [Beltracchi – The Art of Forgery aka Beltracchi – Die Kunst der Falschung]
Finiszujemy z WFF-owymi reckami, zostały już „tylko” trzy. Uff. Film, o którym teraz okazał się lekkim zawodem. Czułem, że z dokumentami na 30. WFF-ie jest kiepsko, ale w tym przypadku raczej nie obawiałem się fakapu. I takiego całkowitego nie było, bo mówimy o niezłym i ciekawym filmie. Ale z zupełnie niewykorzystanym tematem. Tytułowym bohaterem jest niemiecki mistrz pędzla, który odkrył, ...
Czytaj dalej »