Jeśli tęsknicie za horrorami, jakie kręcili 60 lat temu, oto propozycja dla Was. Bo tak, pod tym spodziewanym w sobotni wieczór tytułem kryje się zupełnie niespodziewana treść. Bo nie dość, że horror (choć bardziej pasowałoby tutaj angielskie określenie: mystery), to jeszcze bollywoodzki! I odpowiadając od razu na nieuchronne pytania: nie, nie tańczą. Choć Bollywood głównie kojarzy się z tańcem i ...
Czytaj dalej »Bollywood & s-ka
Kick
Na odtrutkę po WFF-ie nie mogło być lepszego wyboru niż Bollywood! I film, o którym jakiś czas temu było u nas głośno, gdyż zdjęcia do niego powstawały w Polsce. Przez chwilę były obawy, że Warszawa ma symulować Londyn, ale okazały się nieprawdziwe – Warszawa to w „Kick” Warszawa! A w niej Salman Khan. Jeszcze jakieś pięć lat temu jego przyjazd ...
Czytaj dalej »Filmistaan
Jako że nie lubicie Bollywoodu, to dzisiaj kilka słów o produkcji bollywoodzkiej 😛 Choć z drugiej strony o blisko związanym z Bollywoodem „Filmistaanie” powinno się raczej mówić per film indyjski. Bohaterem filmu jest asystent reżysera, który marzy o karierze aktora. Wraz z dokumentalną ekipą ze Stanów rusza w kraj, by pomóc w realizacji filmu dokumentalnego. Przypadek zrządza, że podczas zdjęć ...
Czytaj dalej »Dhoom 3
Dawno nic o Bollywoodzie nie było to teraz przerwa na dwa słowa o Indianach. A nie, o ichnim „Romeo (Romeu? Romele? 😉 ) i Julii„ pisałem. No to nie, nie tak dawno. Jest tradycyjnie bezsensowny wstępny akapit? jest! Seria „Dhoom” to chyba taki minibollywoodzki wynalazek, bo nie umiem znaleźć odpowiedniego porównania na Zachodzie. Biorą do niego (wynalazku) megaznanego aktora (ważne; ...
Czytaj dalej »Goliyon Ki Raasleela Ram-Leela
Obecność w Warszawie gwiazdora bollywoodzkiego kina – Salmana Khana – to dobry punkt wyjścia do obejrzenia co tam nowego powstało w państwie indyjskim. Leciutko jestem już z bollywoodami w plecy, ale żeby za nimi nadążyć, to by trzeba nic nie robić tylko oglądać. Inna sprawa, że ostatnio nie było tam wiele ciekawego do obejrzenia lub wpadałem na miny. Co nie ...
Czytaj dalej »Gwałt po bollywoodzku
Miała być dzisiaj kolejna część Prevuesów (trailer w miarę na bieżąco TUTAJ), ale wpadłem na inny temat, któremu uznałem, że warto poświęcić notkę. Krótką, jak to zawsze u mnie ;). Zawsze lubiłem i zwracały moją uwagę nieszablonowe akcje marketingowe nowych produkcji filmowych. Interaktywna strona YouTube „Niezniszczalnych”, czy virale z chatroomów, na których bogu ducha winni widzowie orientowali się, że właśnie ...
Czytaj dalej »WFF 2013 – Brzydki [Ugly]
Najwyższy czas zacząć nadrabiać festiwalowe recki, bo potem się nie odnajdę. Strach się bać, jakie zaległości serialowo-filmowo-nowościowe się zbiorą przez ten +tydzień zarezerwowany dla Warsaw Film Festival, więc nie ma co jeszcze dziury robić w ambitnym planie oreckowania wszystkiego, co na nim widziałem. A widziałem sporo. Formuła taka jak w zeszłym roku. Raczej szybkie kilka słów o każdym obejrzanym filmie ...
Czytaj dalej »Special 26
Powtórzyłem sobie ostatnio „Kuch Kuch Hota Hai” i ponarzekałem na słabnącą kondycję bollywoodzkiego kina romantycznego. Kręcą tego jak zawsze na potęgę, ale co spróbuję, to potem muszę sobie wstrzyknąć jakieś antidotum. Niestety, filmów takich jak KKHH chyba już nie ma. „Chyba”, bo przecież wszystkich nie widziałem – nie sposób. Paradoksem w tej historii jest to, że filmy Karana Johara, reżysera ...
Czytaj dalej »Ramadandu, czyli piłka nożna po indyjsku
Wpadł mi w łapy zupełnym przypadkiem i nie mogłem tak po prostu zignorować tollywoodzkiego filmu o piłce nożnej. Szkoła w małej wiosce. Uczniowie na co dzień zajmują się psoceniem, a trzech z nich nałogowo grywa w piłkę (stoją w trójkącie i całymi godzinami nieporadnie podają sobie piłkę od nogi do nogi). Wraz z nowym rokiem pojawia się w szkole nowy ...
Czytaj dalej »Ogrodzieniec w Kollywood
Ale jakże to tak? Wszędzie o tym napisałem (czyt.: na fejsie), a na bloga nie wrzuciłem? Nie godzi się. Dlatego nadrabiam. Wiadomość nie jest nowa, były tu już zapowiedzi tego wiekopomnego wydarzenia i fotki, a od paru dni można podziwiać efekt finalny wizyty kollywoodzkich filmowców w moim hometownie. Niestety pogody za dobrej nie mieli, to i ujęć spektakularnych w teledysku ...
Czytaj dalej »