×
Premiery kinowe weekendu 24-26.01.2020. 1917 (2019), reż. Sam Mendes.

Poszedłbym, odc. 316

Jezusie, co za zestaw premier! Ktoś tu chyba nie przeanalizował kalendarza. Swoją drogą nie było chyba w historii takiego weekendu, żeby jednocześnie do kin trafiło tyle filmów, których oryginalny tytuł jest zarazem tytułem polskim #alezauważył

Premiery kinowe weekendu 24-26.01.2020

1917 (2019) –  Poszedłbym 

Dwóch żołnierzy w trakcie I wojny światowej wyrusza z misją mającą uratować zagrożony zmasakrowaniem oddział szykujący się do natarcia. Przerażająco piękne kino. I ta realizacja godna najwyższych pochwał i wyróżnień. Siedziałem jak urzeczony zastanawiając się, kto po czymś takim chciałby kiedykolwiek pójść na wojnę. 10/10. RECENZJA FILMU

Bad Boys for Life (2020) –  Poszedłbym 

Kiedy po Mike’a Lowreya upomina się burzliwa przeszłość, razem z kumplem Marcusem będą musieli stawić jej czoła. Efektowne, szybkie, pełne humoru i akcji, udane spotkanie ze starymi, dobrymi znajomymi. W końcu Will Smith, jakiego nam wszystkim brakowało! 8/10. RECENZJA FILMU

Jojo Rabbit (2019) –  Poszedłbym 

Choć ostatecznie wystawiam Jojo Rabbitowi wysoką ocenę, to mam w stosunku do niego mieszane uczucia. Na pewno nie ma startu do filmu Życie jest piękne Roberto Benigniego i nie niesie wraz z sobą takiego ładunku emocjonalnego. Długo też nie mogłem się wczuć w jego klimat i początek mnie znudził. No ale może dlatego, że zwiastuny zapowiadały zupełnie inny film niż finalnie wyszło i stąd to moje zdezorientowanie. Koniec końców nie widzę powodów, żeby wystawiać filmowi Waititiego mniej niż 8/10, bo to kino, jakiego potrzeba w tym świecie remaków, komiksów i prawdziwych historii.

Proxima (2019) –  Poszedłbym 

Sarah to astronautka, która stara się pogodzić samotne wychowywanie córki z udziałem w prestiżowej misji kosmicznej. Kolejny filmowy głos na temat sytuacji kobiet we współczesnym świecie. „Możesz wszystko” – przekonuje reżyserka filmu i robi to w bliski dokumentowi realistyczny sposób. 6/10. RECENZJA FILMU

Richard Jewell (2019) –  Nie poszedłbym 

Zwiastun wygląda interesująco, historia również wygląda na interesującą. Ostatni Przemytnik Eastwooda też mi podszedł. Czemu więc nie poszedłbym na Richarda Jewella. Zapracował sobie na to sam Clint Eastwood, który z uporem maniaka trzepie te swoje filmy o redneckowych bohaterach narodowych, a wcale mu one nie wychodzą. Wolę więc nie ryzykować.

Nasze miejsce na Ziemi, The Biggest Little Farm (2018) –  Poszedłbym 

Z jednej strony miłe to, sympatyczne i wzruszające, z drugiej za mało pasujące do kina, a bardziej do jakiegoś Animal Planet, Travel czy innego Domo+. No ale lubię dokumenty i nie odmówiłbym seansu.

Śnieżka i Fantastyczna Siódemka, Re-deu-syu-jeu (2019) –  Nie poszedłbym 

Swego czasu było głośno o tym filmie, że taki niepoprawny politycznie, oburzający i co se w ogóle autorzy myśleli. Wygląda na to, że nic się nie zmieniło poza datą premiery zapowiadaną w zwiastunie na 10 stycznia. Obejrzałbym z ciekawości, bo mnie ww. zarzuty nie przeszkadzają. Obejrzałbym, ale nie poszedłbym.

Repertuar uzupełnia 70-minutowy polski film dokumentalny Nasza mała Polska. Wygląda sympatycznie, no ale bądźmy poważni.

Podziel się tym artykułem:

2 komentarze

  1. Nowy Eastwood jest lepszy od ostatnich Eastwoodów 😉 Takie 6,5/10. Nic nadzwyczajnego, ale całkiem OK zagrane i ogląda się bez żenady i bez patrzenia na zegarek. A na np. Przemytniku patrzyłem 😉

  2. Przemytnik mniej mnie znudził niż Jewell, ale tak, to taka ciut lepsza eastwoodowa półka (licząc of koz ostatnie lata). Jednak nadal nie więcej niż 5/10 jak dla mnie.

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004