×
Premiery kinowe weekendu 12-14.07.2019. Yesterday (2019), reż. Danny Boyle.

Poszedłbym, odc. 288

Pozdrowienia z plaży. To nieprawda, że nad polskim morzem nie ma dobrej pogody! Przez dwa tygodnie była taka aż przez trzy dni!

Premiery kinowe weekendu 12-14.07.2019

Yesterday (2019) –  Poszedłbym 

Nie jest to taki film, jak chciałoby się, żeby był. Ma kilka niespodzianek, które Was zaskoczą i które udało się zakamuflować w materiałach promocyjnych, ale po seansie pozostaje niedosyt. Na plus oczywiście muzyka Beatlesów. Minus? Słaby wątek romantyczny, który w całości nadaje się do wycięcia. Kto normalny uwierzy, że Lily James wzdychałaby bez wzajemności do Himesha Patela. A to zaledwie początek tego wszystkiego, co w tym wątku nie zagrało. Myślałem, że w latach 80. po raz ostatni starano się w kinie przekonać widza, że ładna dziewczyna jest brzydka, bo dziwnie ją uczesano i jeszcze gorzej ubrano.

Annabelle wraca do domu, Annabelle Comes Home (2019) –  Nie poszedłbym 

Tych wszystkich Obecności i innych Naznaczonych było już tyle, że mocno bym się zdziwił, gdyby kolejna część Annabelle nie okazała się dokładnie takim samym filmem jak wszystkie inne. Dobrze zrealizowanym produktem horrorowym korzystającym z tych samych zagrywek i zdartego do zelówek scenariusza.

Stuber (2019) –  Poszedłbym 

Chciałoby się kolejnej Zabójczej broni czy następnego Ostatniego skauta, ale mocno w to wątpię. Po pierwsze nie przepadam za Nanjianim, po drugie humor tutaj zapowiada się mocno głupawy. To rzucanie w siebie pistoletami – co to niby ma być?

Młody geniusz i kłopotliwe wynalazki, Gaston Lagaffe (2018) –  Poszedłbym 

Głupawy humor a’la Czacha dymi mi odpowiada. Co do francuskich komedii jestem sceptyczny, dubbing też nie zachęca, ale nie wygląda to źle, więc nie będę się upierał, że źle to wygląda.

Repertuar uzupełnia dziecięcy pierd Wielka podróż Cyrkielki, Cirkeline, Coco og det vilde næsehorn (2018), więc pozwólcie, że z racji urlopu nie będę się nad nimi pochylał.

Podziel się tym artykułem:

7 komentarzy

  1. Niestety byłem na Annabelle i stracony czas 🙂 Żałuję, że wcześniej nie zobaczyłem tego posta gdyż Twoje odczucia jakoś tak zawsze współgrają z moimi

  2. Ja właśnie bardzo się nastawiałam na Yesterday, bo uwielbiam muzykę Beatlesów, brytyjski humor itp. No i zwiastun zapowiadał fajny film A tu wszyscy prawie piszą, że nie warto. Chyba się zastanowię, czy iśc do kina czy poczekać aż będzie w necie.

  3. Według mnie warto spróbować w jakąś tanią środę czy coś, żeby zminimalizować ryzyko :). To nie jest zły film, jedynie nie tak dobry jak powinien.

  4. @Anna, Tailery sugerują zupełnie inną produkcję. Yesterday to typowy film dla Richarda Curtisa, jeśli podobają Ci się jego angielskie komedie, to powinien też ten przypaść Ci do gustu.

  5. Mimo wszystko jest o kilka klas niżej od Wesel, Notting i Actually.

Skomentuj

Twó adres e-mail nie będzie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Quentin 2023 - since 2004