Oto i jest, pierwszy kinowy weekend 2019 roku. A w nim.
Premiery kinowe weekendu 04-06.01.2019
Mój piękny syn, Beautiful Boy (2018) – Nie poszedłbym
Rozumiem hype na Timothee Chalameta. Ładny to chłopak i wszystkie dziewczyny się w nim kochają, ale nie widzę w zapowiedziach filmu Mój piękny syn niczego, co by mnie przekonało do seansu. Widzę porządny film wycelowany w Oscary, który na pewno nie będzie zły. Ale mnie nie zainteresuje ani nie zaciekawi. Ot łzawy psychologiczny dramat o ojcowskiej miłości i synu marnotrawnym. Stare jak Biblia.
Bumblebee (2018) – Poszedłbym
Seria Transformers, jaka jest, każdy widzi. Niezłe części przeplatają się z tymi zupełnie żenującymi. Nie ogarniam już, na jaką teraz przyszedł czas, ale być może wymiana Michaela Baya na Travisa Knighta to dobry pomysł na to, żeby wstrzyknąć Transformersom nową krew i zrobić choć trochę coś innego. Bo potencjał na familijne widowisko pozostaje tu niezmienny.
Poza tym lubię Hailee Steinfeld.
Zabawa zabawa (2018) – Nie poszedłbym
Po świetnych Moich córkach krowach wydawało się, że oto pojawił się w Polsce ktoś, kto potrafi z sercem i uczuciem opowiadać o zwykłych, ale też trudnych sprawach. Słaby Plan B kazał zrewidować to przekonanie, a Zabawa zabawa, obawiam się, że może okazać się potwierdzeniem tego, że łatwiej odnieść sukces niż utrzymać się na szczycie. Oglądając poniższy zwiastun znów mam wrażenie, że oto film, który powstał po to, żeby ludzie nie zapomnieli o Kindze Dębskiej, a nie dlatego, że był na niego jakiś pomysł. Nawet obsada sugeruje, że za jednym zamachem nakręcili ze cztery filmy, żeby co roku jakiś mógł trafić do kina.
Władca Paryża, L’Empereur de Paris (2018) – Poszedłbym
Francuskie kino kostiumowe to znak jakości dla tych, którzy je lubią. U mnie z tym średnio, w ogóle jak z całym francuskim kinem. Muszę jednak przyznać, że zwiastun Władcy Paryża mnie zachęcił. A jako, że właśnie tego wymaga się od zwiastuna, to werdykt nie może być negatywny.
Sergio i Siergiej, Sergio & Sergei (2017) – Poszedłbym
I jeszcze jeden zachęcający zwiastun. Historia z gatunku tych, co lubię, a po bardzo fajnym filmie Salut 7 z chęcią obejrzę jeszcze jeden film o rosyjskim kosmonaucie.
Repertuar uzupełnia chińska animka Sekretny świat kotów, Mao Yu Tao Hua Yuan (2018)
Podziel się tym artykułem: