W końcu witamy w kinach Disaster Artystę. Oh, hi Mark!
Premiery kinowe weekendu 09-11.02.2018
Disaster Artist, The Disaster Artist(2017) – Poszedłbym
Co prawda film Disaster Artist już widziałem, ale z chęcią poszedłbym jeszcze raz. Wielce sympatyczne kino, szczególnie dla tych, którym zupełnie obcy jest The Room. Bo podobno to wszystko już wcześniej sto razy było przerobione w internetach ;).
Nowe oblicze Greya, Fifty Shades Freed (2018) – Nie poszedłbym
Pójdę, właściwie to nawet dzisiaj idę, ale nie zmienia to faktu, że seria Greya to jedna z najnudniejszych serii w historii kina. To jej główny problem, a nie cała ta reszta, o której mówi się najwięcej. I choć przy niewielkim wysiłku dałoby się zrobić ze zwiastuna filmu Nowe oblicze Greya zwiastun najnowszej odsłony przygód agenta Jamesa Bonda, to chyba nikt nie ma wątpliwości, jak będzie wyglądać całość.
Winchester. Dom duchów, Winchester (2018) – Poszedłbym
Muszę przyznać, że ten film to dla mnie jedna wielka niewiadoma. Po raz pierwszy zwiastun widziałem ledwie tydzień temu i to wszystko, co wiem o tym filmie. Gdzieś mi się ten tytuł obijał o uszy, ale myślałem, że to coś zupełnie innego. Jakaś tanizna, której tajemnic nie ma co zgłębiać. Prawdopodobnie Supernatural. The Movie.
Oceniając tylko po zwiastunie: raczej szkoda czasu, kolejna wariacja na temat Trzynastu duchów i sztampowych horrorowych zagrywek z dziurką od klucza czy lustrem. Sprawdziłbym jednak dla braci reżyserów Spierigów, których szanuję odkąd wypłynęli na świat filmem z efektami specjalnymi zrobionymi w Paint’cie (a potem zrobili film na Dychę, po której stracili impet).
Blask, Hikari (2017) – Nie poszedłbym
Coraz więcej azjatyckiego kina w kinach ofercie kinowej – nic tylko się cieszyć. Na Blask bym nie poszedł, bo dla mnie zbyt artystyczny i kontemplacyjny. Choć trzeba przyznać, że fabuła klasycznie azjatycka. Znany operator traci wzrok…
Jest to jednak Nieposzedłbym wynikający tylko i wyłącznie z mojego gustu, a nie z jakości samego filmu.
Miłość pisana Braillem, Le coeur en braille (2016) – Nie poszedłbym
Co to? Zbliża się jakiś Dzień Niewidomych? Francuska propozycja to familijne kino dla młodzieży, które wygląda sympatycznie, ale kino to dla niej zbyt wysokie progi. Kanapa wystarczy.
Disaster Artist wydaje się całkiem ciekawą propozycją 😛 Reszta do przemyślenia – oprócz Greya i Blasku. Pozdrawiam!